- Mamy do czynienia z tzw. oddaleniem się, a nie ucieczką, która ma miejsce w sytuacji kiedy osadzony ucieka wprost z więzienia – tłumaczy rzecznik zakładu kapitan Mariusz Górecki.
Aktualizacja
Jak się dowiedzieliśmy, więźniowie zostali już ujęci. Mężczyźni zatrudnieni byli w firmie zewnętrznej i pracowali tam nawet bez konwojentów. Przepisy dopuszczają taką sytuację w przypadku osadzonych na krótki okres i za niegroźne przestępstwa. O zniknięciu pracowników z zakładu karnego poinformowała firma zatrudniająca osadzonych.
ZOBACZ TAKŻE: Krew, rany postrzałowe i porażenia prądem w Szkole Policji
Przeczytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?