Spotkanie zorganizowano w słupskim pubie Qugino, którego współwłaścicielem jest syn Zbigniewa Góreckiego. Był na nim Ryszard Solecki, dyrektor gdańskiego oddziału Solid Security. Zabrakło jednak samego koordynatora.
- Tego dnia jeden z pracowników zaprzyjaźniony z koordynatorem dzwonił po posterunkach, aby namówić ludzi, by mówili o Góreckim jak najlepiej - twierdzi jeden z naszych informatorów. - Zapewniał, że tego nie pożałują, cokolwiek by to miało znaczyć.
Dziennikarzy "Głosu" na spotkanie nie wpuszczono. Gdy czekaliśmy, aż się skończy, nieznany mężczyzna groził nam, twierdząc, że nie mamy pojęcia, do kogo należy lokal.
My się boimy
Z relacji pracowników firmy wynika, że podczas spotkania dociekano, kto doniósł naszej redakcji o problemach w Solid Security. Pojawiła się też lista, na której zbierano podpisy osób, które nie zgadzają się z zarzutami opublikowanymi w "Głosie“. Podpisali się wszyscy.
- Podpisaliśmy, bo się baliśmy. Od razu byłoby wiadomo, kto powiadomił gazetę - mówią pracownicy. - Typowano nawet kilka osób, które nazwano informatorami. Tylko jedna z kobiet odważyła się powiedzieć przez łzy, że koordynator jest ordynarny i ubliża pracownikom. Woleliśmy siedzieć cicho, bo córka i zięć koordynatora pilnie nas obserwowali.
Nie chcę rozmawiać
Ryszard Solecki, dyrektor gdańskiego oddziału Solid Security, na łamach "Głosu" obiecał niedawno, że potrzebuje czasu, by wyjaśnić kontrowersje narosłe wokół jego firmy. Zapewniał, że już w piątek dowiemy się szczegółów.
Nie zrobił tego. Już na spotkaniu powiedział pracownikom, że nie będzie rozmawiał z dziennikarzami naszej gazety.
Kiedy w rozmowie telefonicznej zapytaliśmy dlaczego, stwierdził, że opisujemy tylko negatywne opinie na temat firmy.
O co chodzi
W środowym "Głosie Pomorza" opisaliśmy wyznania pracowników słupskiego oddziału Solid Security, którzy uważają, że Zbigniew Górecki, ich koordynator, znęca się nad nimi psychicznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?