To może być jedno z największych w Słupsku artystycznych wydarzeń tego sezonu. Wielkie dzieło wieszcza podane zostanie w nowoczesnej formie.
Próby do "Dziadów" rozpoczęły się jeszcze przed wakacjami. Zbigniew Kułagowski, po. dyrektora Nowego Teatru, do pracy nad dziełem Mickiewicza zaprosił Stanisława Miedziewskiego, reżysera na co dzień związanego z teatrem Rondo.
To jednak nie jedyny "przeszczep" z Ronda. Autorem adaptacji tekstu wieszcza jest Marcin Bortkiewicz, długoletni aktor Ronda. Tekst, który grany na scenie trwałby niemal sześć godzin, skrócił on o połowę.
Zobaczymy jednak to, co w "Dziadach" najważniejsze, czyli m.in. gusła, scenę z celi i więzienia, czy sen Senatora.
- Zachowaliśmy oczywiście sens, myśl przewodnią i piękno języka "Dziadów" - tłumaczy Stanisław Miedziewski. - Bortkiewicz stworzył scenariusz w amerykańskim stylu, który koresponduje z dzisiejszą wrażliwością młodych odbiorców. "Dziady" w całości są szalenie niesceniczne. Dlatego zrezygnowaliśmy z trzystronicowych monologów. Daliśmy tekstowi w ten sposób współczesny nerw.
Premiera
Premiera
"Dziadów" w piątek o godz. 19 na Dużej Scenie. Przedstawienie będzie można również zobaczyć w sobotę i niedzielę o godz. 18. W poniedziałek, 8 października, spektakle rozpoczną się o godz. 9 i 11.30. Bilety w cenie 25 i 20 złotych można już kupić w kasie teatru oraz rezerwować telefonicznie pod numerami 059 846 70 13 i 059 846 70 06.
Duet Miedziewski - Bortkiewicz to nie jedyni przedstawiciele ronda w Nowym Teatrze. Na scenie zobaczymy też Caryl Swift, Juliana Swift-Speed oraz Natalię Sikorę, których przez lata można było oglądać w realizacjach Ronda. Nie zabraknie też scenicznych eksperymentów.
Męską rolę Guślarza w słupskiej realizacji zagra... kobieta, Caryl Swift. - Mickiewiczowi chodziło o samą postać, nie o płeć. Guślarz ma być kimś w rodzaju szamana, odpowiadać za kontakt żywych z duchami zmarłych. Tę rolę znakomicie może zagrać również kobieta - tłumaczy Stanisław Miedziewski.
Poza tym na scenie zobaczymy też cały zespół Nowego Teatru oraz aktorów gościnnie grających w Słupsku. W sumie - prawie 20 osób.
W teatrze trwają już ostatnie próby przed piątkową premierą. nawet doświadczeni aktorzy nie ukrywają, że "Dziady" będą dla nich sporym wyzwaniem.
- Sztuka będzie grana szybko, będzie skondensowana. Taki sposób prezentacji stawia przed nami ogromne wymagania - mówi aktor Ireneusz Kaskiewicz, który wcieli się między innymi w rolę Księdza Piotra. - Mam nadzieję, że będzie to niezwykle ciekawe przedstawienie. Niektóre sceny spowodują, że publiczności ścierpnie skóra. Widzowie zobaczą również analogię do tragedii, jaka rozegrała się w Katyniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?