Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk. Przed meczem z PGE Turów kłopotów ciąg dalszy

Rafał Szymański
Nadal część zawodników Energi Czarnych ma kłopoty zdrowotne
Nadal część zawodników Energi Czarnych ma kłopoty zdrowotne Fot: Archiwum
Pech nie odpuszcza Enerdze Czarnym. Do USA na miesięczne leczenie pojechał Chris Daniels, skrzydłowy, do łóżka poszedł Mantas Cesnauskis, rozgrywający. Zachorował. Przeziębiony jest także Alex Harris.

Dzisiaj koszykarze Energi Czarnych zagrają w Zgorzelcu z tamtejszym PGE Turów. Na ławce zabraknie już silnego skrzydłowego Chrisa Danielsa. Zawodnik wczoraj o godz. 9 wyleciał do USA. Na miesiąc zawiesił kontrakt z klubem, a Energa Czarni zgodziła się na to po pertraktacjach.

- Miałem 5 lat temu podobną kontuzję. Lekarz, do którego jadę teraz, postawił mnie na nogi w trzy tygodnie. Jeszcze w grudniu wrócę do Słupska - zapewniał przed odlotem.

- Zgodziliśmy się na to. Szukamy jednak dalej wysokiego zawodnika. Nie na miesiąc, na zastępstwo, ale już do końca sezonu - komentuje Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych.

Mało prawdopodobne jest, by tym nowym był Paweł Leończyk. Były zawodnik Energi Czarnych gra niewiele w Zgorzelcu, ale PGE Turów nie chce rozwiązać z nim kontraktu.

- Jestem po rozmowie z prezesem klubu ze Zgorzelca. Nie ma za wielkich szans, by Paweł występował u nas - odpowiada Twardowski.

Nadal w słupskim zespole grać będzie za to Dalibor Djapa. Przynajmniej dopóki do formy nie wróci Michał Hlebowicki i do zespołu nie dojdzie kolejny wysoki gracz. Poszukiwania trwają, zawodnik może przybyć na początku grudnia.

- Chcemy, by był on gotowy do gry i rozumiał się z zespołem na mecze po 10 grudnia - dodaje Twardowski. Wtedy właśnie słupski klub czekają spotkania ze Stalą Stalowa Wola, Zniczem Jarosław, Polonią 2011 Warszawa, a więc z rywalami, z którymi bezwzględnie trzeba zdobywać już punkty.
Na dzisiejszy mecz do Zgorzelca Energa Czarni wyjechała bez Mantasa Cesnauskia. Ledwo ten gracz doszedł do siebie po skręceniu stopy, przeziębił się i mecz w Zgorzelcu obserwować zapewne będzie za pomocą relacji online na www.plk.pl. Niewiele brakowało, aby tak samo zrobił Alex Harris. Jeden z bohaterów starcia z Kotwicą Kołobrzeg, co prawda już chorował, ale nie wydobrzał do końca i o tym, czy zagra w Zgorzelcu, przekonamy się tuż przed spotkaniem. Ostatnio znów źle się poczuł.

Turów w tegorocznym sezonie ma bardzo dobry skład i szkoleniowca znanego z Euroligi - Sasę Obradovicia. W Zgorzelcu nie są jednak do końca z niego zadowoleni. Trudno znowu się dziwić. W składzie jest pięciu reprezentantów, czterech Polaków i jeden Niemiec, trzech dobrych, jak na polskie warunki, Amerykanów. Nie ma to odzwierciedlenia w wynikach. Zespołowi zdarzają się wpadki, jak ta w Kołobrzegu z Kotwicą (63:73) i z Polonią w Warszawie (67:77). Widać po wynikach, że jeśli ktoś dobrze będzie bronił przeciwko temu zespołowi, to ma szansę na podjęcie walki. W ostatnim meczu Turów wygrał u siebie z Polpharmą 91:79, to jednak zasługa pięciu trójek z rzędu Roberta Witki w drugiej kwarcie spotkania. Trudno zakładać, by tak było w każdym starciu.

We wtorek Turów przegrał w Pucharze Europy ze SLUC Nancy 72:75. Może Energa Czarni, po zwycięstwie z Kotwicą Kołobrzeg, złamie gospodarzy w ich hali. Takiej wygranej, niespodziewanej, w okrojonym składzie, na przełamanie, potrzeba słupszczanom.

Terminy

Mecz III rundy Pucharu Polski w Warszawie z AZS Politechniką Energa Czarni Słupsk rozegra już we wtorek, 1 grudnia. Kolejny mecz w lidze z Asseco Prokomem Gdynia odbędzie się w niedzielę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza