Eko-auto ma silnik synchroniczny prądu zmiennego o mocy 15kW i momencie obrotowym 105 Nm.
W czasie testów taki pojazd osiągnął maksymalną prędkość 150 km/h. W stosunku do modeli z tradycyjnym silnikiem, elektryczne fiaty panda mają mniejszą moc silnika, ale nieco wyższy moment obrotowy.
Samochody te można ładować w zwykłym gniazdku elektrycznym (230 V, 16 A). Do pełnego "zatankowania" auto potrzebuje ok. sześciu godzin, co wystarcza na przejechanie nawet 150 km. Do pełnego naładowania eko-aut potrzeba ok. 18 kWh. W taryfie nocnej Energi (G12w) koszt 1 kWh razem z opłatą zmienną wynosi 0,2688 zł. Jedno "tankowanie do pełna" wynosi zatem niecałe 5 zł.
Kierowca, który samochodem elektrycznym w ciągu miesiąca przejedzie 2 tysiące kilometrów, zużyje około 240 kWh energii, za które zapłaci ok. 65 zł. Auto z silnikiem spalinowym na tym samym dystansie spali około 130 litrów benzyny, która przy obecnych cenach kosztowałaby około 665 zł. W tym przypadku miesięczna oszczędność to nawet 600 zł.
Silniki elektryczne to nie tylko szansa na obniżenie kosztów podróżowania. Samochody elektryczne, nie emitując groźnych dla środowiska spalin, są pojazdami ekologicznymi.
- Ekologiczne i ekonomiczne auta, choć na razie traktowane w Polsce jako ciekawostka już wkrótce będą cieszyły się zainteresowaniem wielu odbiorców - uważa Rafał Czyżewski, wiceprezes Energi-Operator. - Dla naszej firmy, odpowiedzialnej za infrastrukturę energetyczną, oznacza to konieczność przygotowania się na nowe wyzwania, związane choćby z przyłączaniem do sieci stacji ładowania aut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?