Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurobasket 2009. Serbia - Turcja 64:69

Jarosław Stencel
Ersan Ilyasova zdobył dla Turcji 22 punkty.
Ersan Ilyasova zdobył dla Turcji 22 punkty. Fot. ecodiario.eleconomista.es
W ostatnim poniedziałkowym meczu mistrzostw Europy w koszykówce, Serbia przegrała po dogrywce z Turcją 64:69.

Grupa F - Łódź

Serbia - Turcja 64:69 (18:20, 15:16, 19:19, 12:9, d. 0:5)

Serbia: Teodosić 16 (3x3), Paunic 2, Tripković 3 (1), Raduljica 8, Krstić 11, Perović 8, Velicković 12 (3), Macvan 4.

Turcja: Guler 5 (1), Onan 3, Ilyasova 22 (4), Erden 6, Tunceri 9 (2), Savas 2, Asik 11, Arslan 7, Turkoglu 4.

Mimo bardzo słabej gry Hedo Turkoglu, reprezentacja Turcji odniosła kolejne, piąte już zwycięstwo w Polsce. Tym razem pokonali, po dogrywce Serbię 69:64.

Lider Tureckiego zespołu, w całym spotkaniu trafił tylko jeden raz do kosza, kończąc fatalną, sześcioprocentową skutecznością (1/16 z gry). - Taki jest sport. Czasami wychodzi wszystko, innym razem nic. Hedo jest najważniejszym graczem tego zespołu, wszyscy o tym wiedzą. Jestem pewien, że w następnym meczu się odbuduje - tłumaczył swojego zawodnika, asystent trenera Tanjevicia - Orhun Ene.

Świetnie grał natomiast Ersan Ilyasova. Koszykarz Milwaukee Bucks był wszędzie i robił wszystko na parkiecie w Łodzi. Zdobywał punkty, zbierał, podawał oraz świetnie grał w obronie. W dużej mierze, właśnie temu zawodnikowi, reprezentacja Turcji zawdzięcza zwycięstwo.

- Ersan jest znakomitym sportowcem. Jest także profesjonalistą. Bardzo wiele nauczył się, podczas ostatniego sezonu w Barcelonie. Ciężko pracował przed tym turniejem. Teraz to procentuje - mówił, trener Ene.

Spotkanie od pierwszej minuty było bardzo wyrównane, a żadna ze stron nie potrafiła uzyskać znaczącej przewagi. Turcy mogli uciec rywalom, jednak często faulowany Omer Asik fatalnie wykonywał rzuty wolne. Środkowy Fenerbahce Stambuł, po trzech kwartach miał jeden celny rzut na dziesięć prób!

Wynik spotkania do ostatniej minuty, oscylował wokół remisu. Kiedy Turkowie cieszyli się po celnym rzucie z dystansu i powiększonej do siedmiu punktów przewagi, tym samym odpowiadali Serbowie.

Na sześć minut do końcowego gwizdka, po rzutach wolnych Milana Macvana, Turcja prowadziła już tylko 59:57. Chwilę później ten sam zawodnik, który dopiero co pojawił się na parkiecie, doprowadził do upragnionego remisu.

W trudnych momentach, swój zespół próbował poderwać Turkoglu. Jednak zawodnik Toronto Raptors nie miał najlepszego dnia. Wciąż pudłował.

Turkoglu mógł jednak zostać bohaterem. Niecałe 4 sekundy przed końcowym gwizdkiem, trener Tanjevic poprosił o czas. Przy wyniku 64:64, ostatnią akcję rozgrywali Turkowie. Piłka trafił do Kerema Tunceriego, ten jednak wchodząc pod kosz spudłował, piłkę zebrał Turkoglu i dobił piłkę. Sędziowie potrzebowali zapisu wideo, żeby podjąć decyzję. Ostatecznie włoski arbiter, Guerrino Cerebuch stwierdził, że punkty zostały zdobyte po czasie. O końcowym wyniku musiała zadecydować dogrywka.

- Mogliśmy spokojnie wygrac ten mecz. Popełniliśmy jednak zbyt dużo strat. Słabo spisaliśmy się także w ataku. 31 % z gry to kiepski wynik - mówił tuż po meczu Dusko Ivanovic.

W dodatkowym czasie gry, pierwszy punkt, z linii rzutów wolnych zdobył Samih Erden. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że były to punkty, które mogły decydować o końcowym wyniku. Wszystko dlatego, że przez pozostałą cześć meczu żadna z drużyn nie mogła trafić do kosza.

Dopiero 30 do końca meczu, Turkowie przeprowadzili kontrę, którą zakończył Ilyasova. Były to jedyne punkty z gry, w dogrywce, która zakończyła się wynikiem 5:0. Tym samym , zespół Bogdana Tanjevicia odniósł kolejne zwycięstwo w Łodzi.

- W dogrywce, moich zawodników zjadła trema i presja. To młodzi zawodnicy, którzy w większości pierwszy raz grają na tak dużej imprezie. Dlatego zagraliśmy tak słabo w dodatkowym czasie gry - wyjaśniał trener Serbów - Dusan Ivkovic.

źródło: pzkosz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza