Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Federacja Konsumentów przeciwko nowemu podatkowi od urządzeń elektronicznych. Zapłacimy więcej za smartfony i tablety?

Karol Uliczny
Karol Uliczny
Karolina Misztal
Smartfony, tablety, laptopy oraz telewizory z funkcją smart wkrótce droższe nawet o 300 zł? To możliwe – alarmuje Federacja Konsumentów, która krytycznie odniosła się do zapowiedzi rozszerzenia tzw. opłaty reprograficznej. Przedstawiciele ministerstwa kultury, informują, że w resorcie trwają wzmożone prace nad urealnieniem podatku, którego głównym beneficjentem są artyści.

Pod pojęciem opłaty reprograficznej skrywa się podatek, służący rekompensowaniu artystom strat wynikających z kopiowania treści objętych prawem autorskim. Nie wszyscy klienci sklepów z elektroniką mają świadomość, że już dziś opłata wspierająca twórców zawarta jest w cenach płyt CD i DVD, odtwarzaczy MP3, twardych dysków, nagrywarek, drukarek, a nawet faksów i papieru kserograficznego. Jak wynika z zapowiedzi ministra kultury Piotra Glińskiego, wkrótce może objąć także smartfony oraz tablety.

Artyści podziękowali wicepremierowi

- Polska jest jednym z ostatnich krajów europejskich, która takiej opłaty nie ma – stwierdził w specjalnym programie Wirtualnej Polski wicepremier. - Jest to rzecz absolutnie zrozumiała, by od nowego typu elektronicznych nośników autorzy otrzymywali tantiemy. W Polsce od wielu lat nie jest to uregulowane i to chyba jak najlepszy moment, by to zrobić.

Środowiska artystyczne przyjęły wypowiedź z zadowoleniem. Reprezentujące ich organizacje, takie jak ZAIKS, od lat lobbują za rozszerzeniem listy nośników, od których pobierana jest opłata reprograficzna, a która nie była aktualizowana od 2008 r. Przypomnijmy, że w 2019 r. Ogólnopolska Konferencja Kultury wypracowała własny projekt ustawy o statusie artysty zawodowego, w którym mowa jest o opłatach nieprzekraczających 6 proc. ceny urządzeń, w tym 1,5 proc. dla smartfonów oraz 2 proc. dla tabletów.

Ta decyzja bardzo pomoże polskiej kulturze. Jest ona szczególnie ważna dla twórców, artystów i pracowników kultury, zwłaszcza teraz, gdy wielu z nas z powodu pandemii zostało pozbawionych możliwości zarabiania – piszą w liście do wicepremiera artyści skupieni w stowarzyszeniu „Razem dla Kultury”, m.in. Urszula Dudziak, Krzysztof Cugowski czy Zygmunt Miłoszewski.

- Patrzy się na nas jak na pazernych ludzi, a wbrew pozorom, artystom bardzo trudno dzisiaj sprzedać muzykę. Dochody z takich platform jak Spotify czy Tidal są niewielkie. Dlatego w wielu krajach funkcjonuje zasada, że producenci sprzętu opodatkowują się na rzecz artystów – mówi Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc. - Telefon, a właściwie przenośny komputer, stał się naszym całym światem, w którym mamy telewizję, filmy i muzykę. To nasz klucz do kultury za darmo. Dlatego rozszerzenie grupy nośników uważam za zasadne, tym bardziej, że z powodu pandemii nasza branża została całkowicie zamrożona i nie wiadomo, kiedy się to skończy.

Wzrost cen sprzętu elektronicznego?

Krytycznie na na deklaracje polityków zareagowała Federacja Konsumentów. W liście do wicepremiera wylicza, że zmiany w opłacie mogą przełożyć się na wzrost cen smartfonów oraz tabletów nawet o 300 zł i to w czasie, gdy urządzenia służą młodzieży do nauki, a dorosłym do pracy zdalnej. Ponadto, zarzuca ZAIKS-owi manipulowanie faktami w sprawie wysokości podatku w innych krajach, a rządowi działanie na szkodę konsumentów oraz powiększanie cyfrowego wykluczenia Polaków.

CZYTAJ TAKŻE: Organizatorzy koncertów liczą na poważne traktowanie ze strony rządu

- Nie ma logicznego związku pomiędzy zakupem smartfona a szkodą, którą poniesie jakikolwiek artysta – mówi Kamil Pluskwa-Dąbrowski, prezes FK. - Konsumenci używają laptopów czy smartfonów do zupełnie innych celów. Opieramy się na stereotypie i opinii wyrobionej kilkanaście lat temu, kiedy nie mieliśmy powszechnego dostępu do Internetu i kiedy podstawowym narzędziem była MP3. Ale ta sytuacja się już zmieniła, świat się scyfryzował.

Federacja zaapelowała do wicepremiera o wstrzymanie się z wprowadzeniem nowych opłat oraz podjęcie konsultacji na temat systemu zbierania tego rodzaju podatków. Z kolei ZAIKS zadeklarował pomoc "we wdrażaniu nowych przepisów". W publikowanym oświadczeniu, podkreśla, że perspektywa podwyżek cen urządzeń elektronicznych, to wymysł lobby producentów i importerów sprzętu elektronicznego.

Jak poinformował nas wiceminister kultury Jarosław Sellin, w resorcie toczą się prace nad nowelizacją ustawy o opłacie reprograficznej. Na razie nie wiadomo, kiedy projekt mógłby trafić do procedowania w Sejmie. Środowisko artystów ma nadzieje, że wywołanie tematu nie jest jedynie przedwyborczą „wrzutką”.

- Szczerze mówiąc, ja w to nie wierzę – mówi o pracach w ministerstwie Krzysztof Skiba. - To stara metoda PiS-u, żeby kupować poszczególne środowiska różnymi, metaforycznie mówiąc, łapówkami, w formie dotacji itd. Być może to tylko zagrywka polityczna przez zbliżającymi się wyborami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Federacja Konsumentów przeciwko nowemu podatkowi od urządzeń elektronicznych. Zapłacimy więcej za smartfony i tablety? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza