Fundacja dla Dzieci Niepełnosprawnych Nadzieja działa w Słupsku od 22 lat. W tym czasie z jej bezpłatnej pomocy skorzystało ponad tysiąc dzieci. Biorą one udział w stacjonarnych i dochodzących turnusach rehabilitacyjnych.
W tych drugich uczestniczą głównie dzieci ze Słupska i regionu słupskiego. Korzystają m.in. z hipoterapii, terapii czaszkowo-krzyżowej, masażu, kinezyterapii i zajęć w Sali Doświadczania Świata. Dzięki temu wiele dzieci z porażeniem mózgowym robi tam ogromne postępy, a ich rodzice nie muszą szukać tak wyspecjalizowanej placówki gdzieś w Polsce. I to jest właśnie najważniejsze z punktu widzenia rodziców niepełnosprawnych dzieci: by ich maluchy w pobliżu domu mogły uczestniczyć w różnorodnych formach rehabilitacyjnych.
Na dodatek mogą ćwiczyć za darmo i pod kierunkiem sprawdzonych fachowców. Dzieci mające kłopoty z dojazdem na zajęcia są dowożone samochodem należącym do ośrodka. Do tej pory wszystko to było możliwe dzięki sprawnej działalności założycieli i pracowników fundacji, skutecznie zabiegających o fundusze.
Rocznie fundacji potrzeba od 500 do 600 tys. zł. W tym roku 350 tys. otrzyma z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
- To pieniądze niezbędne do prowadzenia rehabilitacji w dotychczasowym zakresie. Prawie taką samą kwotę musimy jednak zdobyć sami, aby zamknąć roczny budżet - mówi Małgorzata Banaś, prezes Fundacji.
Dotychczas budżet udawało się zamykać dzięki wsparciu darczyńców, w większości spoza regionu słupskiego. Niestety, to źródło dofinansowywania zaczęło wysychać.
Z roku na rok ubywa też pieniędzy wpłacanych przez podatników w ramach akcji "1 procent". Organizatorzy Nadziei obawiają się, że w tym roku może być jeszcze gorzej niż w poprzednim, kiedy suma z odpisu podatkowego była bardzo niska. Jeśli nie uda się pozyskać w sumie 150 tys. zł, to może dojść do tego, że w październiku będzie trzeba zamknąć ośrodek i dzieci wymagające rehabilitacji stracą możliwość korzystania z dobrze działającej placówki.
- Po waszych artykułach na nasz temat odezwało się do nas wiele osób, instytucji i firm, które chcą nam pomóc. Nawet spółka MZK zgodziła się umieścić na swoich autobusach nasze plakaty, przy pomocy których zachęcamy do przekazania nam jednego procentu z podatku - dodaje prezes Banaś.
Założyciele fundacji wystąpili z apelem, aby podatnicy z regionu słupskiego wsparli w tym roku swoim jednym procentem Nadzieję, która działa na rzecz dzieci właśnie stąd. Bo rok temu takie organizacje, jak słupska Nadzieja, przegrywały z dużymi, ogólnopolskimi.
W ubiegłym roku największa kwota (550 000 zł) z Urzędu Skarbowego w Słupsku została przekazana ogólnopolskiej fundacji Zdążyć z Pomocą.
- Liczymy na zrozumienie i finansowe wsparcie. Będziemy niezmiernie wdzięczni za dar na rzecz Nadziei każdemu podatnikowi ze Słupska i regionu słupskiego, któremu nie jest obojętny los naszych podopiecznych - dodaje prezes Banaś.
Też możesz pomóc:
Wypełniając roczne zeznanie podatkowe, w odpowiedniej rubryce dotyczącej 1-procentowego odpisu podatkowego na rzecz organizacji pożytku publicznego należy wpisać KRS 0000034670. Można też wpłacić pieniądze na nr konta: 38 1240 3770 1111 0000 4068 4237, który należy do Nadziei. O szczegółach jej pracownicy informują pod numerem tel. 59 842 65 31 i e-mailowo: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?