Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Smołdzino: Atrybut i hamulec

Alek Radomski
Turystyczna perełka z kłopotami finansowymi. Rozwój gminy hamuje park narodowy. Budżet ratuje janosikowe.

To co jest dla Smołdzina największym atrybutem stanowi jednocześnie najwię-kszy kłopot. Mowa o położeniu. Z jednej strony na terenie gminy znajdują się największe atrakcje przyrodnicze regionu, powinna więc tętnić nie tylko turystycznym życiem. Z drugiej, właśnie sąsiedztwo Słowińskiego Parku Narodowego, który spina wydmy, jeziora i rzeki, jest hamulcowym dla dalszego rozwoju Smołdzina. SPN to niemal 70 procent terytorium gminy, która żyje w jego cieniu. Ostatecznie teren parku nie jest aktywny gospodarczo. Tak przynajmniej trudną sytuację finansową tłumaczą samorządowcy, bo park narodowy to obostrzenia dla potencjalnych inwestorów, a brak inwestorów to małe dochody. Koło się zamyka i nic nie wskazuje na to, aby coś miało przełamać ten krąg zależności. Co więcej, 12-milionowej rekompensaty za sąsiedztwo parku, o którą starał się samorząd, nie będzie.

Gmina ma jedne z najniższych dochodów w regionie. W poprzednim roku było to około 10,5 miliona złotych, a wydatki o 100 tysięcy złotych wyższe. Dług sięgnął na koniec 2013 5,3 mln złotych i w porównaniu do 2012 roku zmalał, choć wciąż jest blisko niebezpiecznej dopuszczalnej prawem granicy. Właśnie kiepska sytuacja finansowa była powodem, dla którego w listopadzie poprzedniego roku głośno mówiono o referendum za odwołaniem wójta i rady. Mieszkańcom, którzy ku temu nawoływali, nie podobało się, że kiedy gmina jest w fatalnej sytuacji finansowej, ma jednych z najlepiej zarabiających urzędników w powiecie.

Krytykowano zaciąganie zobowiązań przez gminę.
Coś w Smołdzinie jednak drgnęło. Widać to po wydatkach na inwestycje. Na początku kadencji na ten cel wydawano około 2,6 miliona złotych, kiedy w poprzednim roku już 11,5 miliona. W tej kadencji w końcu udało się dokończyć budowę sali gimnastycznej w Zespole Szkolno-Przedszkolnym i wyremontować drogi gminne w Czołpinie i Witkowie. Znalazły się też pieniądze na budowę kanalizacji sanitarnej w samym Smołdzinie. Zakoń-czenie tego przedsięwzięcia planuje się na marzec 2015 r. Jednak sytuacja finansowa jest tak kiepska, że budżet musi być łatany janosikowym- podatkiem, który bogatsze samorządy płacą na rzecz tych biedniejszych. Rozwiązaniem mogłoby być połączenie z sąsiadem. Jednak do Ustki mieszkańcy Smołdzina jeździliby 30, a do Główczyc 20 km. Oba te samorządy zresztą same szukają wyższych dochodów.

Pracowity czas

Lidia Orłowska-Getler, wójt gminy Smołdzino:
Mamy za sobą bardzo pracowity okres, w którym pomimo problemów finansowych udało nam się zrealizować wiele przedsięwzięć inwestycyjnych, które niewątpliwie poprawiły i poprawią jakość życia mieszkańców naszej gminy, tj. wybudowanie sali gimnastycznej, wybudowanie zespołu boisk sportowych Orlik 2012, remont dróg powiatowych i gminnych, budowa kanalizacji sanitarnej w Smołdzinie.

Realizacja powyższego nie byłaby możliwa bez udziału środków zewnętrznych, głównie w ramach programów unijnych PROW, PO RYBY czy Wojewódzkiego Funduszu Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Łącznie udało nam się pozyskać ponad 11 mln zł, gdzie budżet roczny naszej jednostki na zadania bieżące wynosi 10 mln.
W dalszym ciągu poszukujemy rozwiązań, które przyczynią się do wzrostu dochodów gminy, a poprzez to do dalszego rozwoju.

Jednym z kierunków jest wnioskowanie do władz parlamentarnych o zmianę przepisów w zakresie wprowadzenia w życie subwencji ekologicznej pozwalającej gminom posiadającym obszary chronione na ich rozwój.
Mimo naszych starań nie udało się wyegzekwować należytej rekompensaty z tytułu utraty dochodów w podatku od nieruchomości przysługującej nam od pana wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza