Hematologia jednak pozostanie w Słupsku

1 lipca Pomorski Oddział NFZ w Gdańsku nie przedłużył kontraktów z 200 poradniami specjalistycznymi w całym województwie pomorskim. Jedną z nich była poradnia hematologiczna działająca przy słupskim szpitalu.

Po odwołaniu dyrekcji szpitala i negocjacjach z NFZ zawarto porozumienie i poradnia hematologiczna wznowi działalność od 1 sierpnia. Świadczenia w zakresie hematologii będą w niej realizowane do końca bieżącego roku na dotychczasowym poziomie. Oznacza to, że placówka będzie mogła przyjmować około 200-250 osób miesięcznie, tyle samo co w pierwszym półroczu. Obecnie dyrekcja szpitala oczekuje na podpisanie nowej umowy z NFZ.

Słupskiej placówce groziło zamknięcie, ponieważ w myśl nowych przepisów w poradniach specjalistycznych powinni pracować tylko lekarze, którzy mają ukończoną specjalizację. Dyrektor słupskiego szpitala Ryszard Stus w odwołaniu powoływał się na fakt, że to jedyna tego typu placówka w mieście, a problem specjalizacji głównego lekarza - dr. Wojciecha Homendy, kierownika placówki, jest tylko kwestią czasu.

Sam Homenda przyznaje, że przez cały czas był dobrej myśli.

- Likwidacja tej placówki to byłby jakiś absurd. To jedyna poradnia hematologiczna w mieście. Rocznie przyjmujemy około dwóch tysięcy pacjentów. To ludzie naprawdę ciężko chorzy, z najpoważniejszymi chorobami krwi. To pacjenci z białaczką, przygotowywani do przeszczepów szpiku kostnego, ale także ci zaraz po przeszczepie, potrzebujący stałej kontroli - mówi Homenda. Dodaje, że specjalizację już ukończył, ale w tej chwili oczekuje na egzamin, do którego przystąpi na wiosnę przyszłego roku.

Najbliższe poradnie hematologiczne znajdują się w Gdańsku, Wejherowie i Kościerzynie. Dojazd mógłby jednak sprawić chorym ogromną trudność. To nie tylko czas i pieniądze, ale w zaawansowanych stanach chorobowych jest on niewskazany przez lekarzy.

Czytaj więcej informacji ze Słupska