Dlaczego została pani pielęgniarką?
Jako dziecko marzłam aby zostać nauczycielką albo właśnie pielęgniarką. Jak chyba każda dziewczynka. Nie miałam jednak pielęgniarką w rodzinie i w zasadzie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej pracy. Jednak wybrałam pielęgniarstwo. I pracuję w tym zawodzie juz 35 lat.
Jak trafiła pani do przychodni w Główczycach?
Zaraz po szkole pracowałam w słupskim szpitali na chirurgii i choć była to bardzo ciężka fizycznie praca bardzo ją lubiłam. Soełniam się w niej. Jednak między czasie maż znalazł pracę i dostał mieszkanie w Główczycach, a ja zaszłam w ciążę i poszłam na urlop. Gdy urodził się mój syn i poszłam z nim na badania do przychodni w Główczycach, tu zaproponowano mi pracę. I zostałam.
Zna pani zapewne wszystkich pacjentów z okolicy?
No prawie wszystkich. To fakt, ze są tacy, którzy jak przychodzą do przychodni to już wiem po co z jakim problemem i co im dolega. To zaleta pracy z mniejszej miejscowości.
Pani dzieci poszły prawie w pani ślady?
Obaj moi synowie zostali ratownikami medycznymi.
Jak pani odpoczywa po pracy?
Często odwiedzają mnie wnuki i staram się spędzać wolny czas jak najbardziej aktywnie, np. chodzę na ćwiczenia.
Rozmawiała Monika Zacharzewska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?