Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horrendalna podwyżka cen odbioru śmieci w Ustce. Uchwała rady przeszła ośmioma głosami

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
W Ustce kolejna podwyżka cen odbioru śmieci
W Ustce kolejna podwyżka cen odbioru śmieci Mariusz Jasłowski
Śmieciowa drożyzna w Ustce trwa już od kilku lat, a ceny są podnoszone co rok. Od stycznia 2022 roku ustczanie zapłacą stawkę 9 złotych, a w przypadku stwierdzenia braku segregacji aż 27 złotych, licząc od 1 metra sześciennego zużytej wody.

W uzdrowiskowej Ustce ze względu na wakacyjny wzrost zaludnienia za odbiór śmieci mieszkańcy płacą według metody od zużycia wody. 2,50 zł, 5 zł, 7,50 zł, a wkrótce 9 zł – tak kształtowały się ceny odbioru śmieci od mieszkańców Ustki od czasu, gdy w Polsce to zadanie spadło na barki samorządów. W ostatnich latach – odkąd istnieje obowiązek segregacji bez możliwości wyboru niesegregowania – w Ustce podwyżki są co rok.

Urzędnicy ratusza wyszli z propozycją, by rada miasta zaakceptowała stawkę 9 zł. Było to przedmiotem obrad w czasie nadzwyczajnej sesji rady. Okazało się, że - zawsze kontrowersyjny temat śmieci – tym razem wywołał jeszcze większą dyskusję.
Projekt uchwały, przegłosowanej przez część radnych, przewidywał zwiększenie stawki z 7,50 zł do 9 zł od metra sześciennego zużytej wody, a w przypadku stwierdzenia braku segregacji z 22,50 zł do 27 zł. Według nowych przepisów ustawy w całej Polsce przy metodzie od zużycia wody będzie obowiązywała stawka maksymalna opłaty od jednego gospodarstwa domowego – 149 zł. Zaktualizowano też ulgę za posiadanie kompostownika przydomowego dla nieruchomości jednorodzinnych z 0,60 zł na 0,90 zł od 1 m3 zużytej wody.

Adam Meller-Kubica, naczelnik wydziału ochrony środowiska, wyjaśnił, że ustawowa stawka maksymalna 149 zł to 7,8% przeciętnego dochodu na jedną osobę. W przypadku Ustki osoby, które przekroczyły zużycie wody w gospodarstwie domowym 16,5 m3 na miesiąc, za śmieci ponad kwotę 149 zł nie zapłacą ani grosza więcej.

Systemowa podwyżka

Tymczasem mimo podwyżki cen w budżecie miasta i tak zabraknie 920 tys. zł, aby „system się spiął”. Urzędnicy tłumaczyli, że bez podwyżki miasto musiałoby dopłacić 1,6 mln zł.

Uchwała rady nie przewiduje ulg dla najuboższych. W dyskusji nad projektem uchwały radny Daniel Król zauważył, że rok temu stawkę podniesiono o 50%, a teraz brakuje zabezpieczenia osób gorzej sytuowanych.
- Jestem przeciwny. Dopóki organy miasta nie będą stały na straży regulaminu, przerzucanie odpowiedzialności na mieszkańców nie jest w porządku. Przez rok nic nie zrobiono -­ stwierdził radny, podkreślając brak kontroli wysypiska w Bierkowie w kwestii odpadów przypisanych Ustce, brak zainteresowania powstającą spalarnią w Gdańsku. - Zgodziłbym się tylko z argumentem inflacji, ale taka podwyżka spowoduje, że będziemy płacić o 15-20 procent więcej niż rodziny w Słupsku.

Wiceburmistrz Bartosz Gwóźdź-Sproketowski zapewnił, że zapis ulg dla osób gorzej sytuowanych zostanie przygotowany w pierwszym kwartale 2022 roku. Konieczność podwyżki argumentował tym, że wysypisko w Bierkowie podwyższyło ceny, wzrosły koszty paliwa, płace minimalne.

Z kolei radna Elżbieta Nadolna poparła podwyżkę, stwierdzając, że do Słupska nie przyjeżdża w wakacje 50 tysięcy turystów.
- Musimy więcej płacić za śmieci. Korzystamy na turystach i do tego musimy dopłacać – powiedziała.
- Nie każdy zarabia na turystach. Jeśli korzysta miasto, to niech miasto zapłaci. Mówiłem o kontrolach przedsiębiorców, prosiłem o analizy podpisanych umów z firmami przewozowymi. Gdzie te śmieci trafiały? Nie uszczelniliśmy systemu miejskiego – skomentował radny Daniel Król.
Radny Przemysław Nycz stwierdził, że przedsiębiorcy podrzucają śmieci do cudzych śmietników, a leniwi mieszkańcy do koszy na ulicach, bo nie chce im się iść do śmietnika.
- Nie mamy wkładów własnych na remonty ulic, bo musimy płacić za śmieci - podsumował radny Nycz.
- A jaki ma zysk ZGK? Może tym zyskiem powinno się podzielić z mieszkańcami – dopytywał radny Król.

Radni wskazywali, że w jednej z polskich gmin burmistrz nie wytrzymał i puszczał w Internecie filmiki z osobami podrzucającymi odpady. Kilka dni temu na ulicę Słupską podjechał samochód i dwóch starszych panów wyrzuciło siedem worków do śmietnika spółdzielni. Rzekomo - rodzina kobiety z bloku, której pomagali wyrzucać śmieci. Inny mieszkaniec Ustki trzykrotnie wywoził materiały poremontowe na teren gminy. Straż Miejska powinna wystawiać mandaty.

8 głosów za, 3 przeciw, 2 wstrzymujące się

Ostatecznie na 13 głosujących radnych za podwyżką było ośmioro: Lena Iwan-Kucia, Paweł Basiński, Przemysław Nycz, Elżbieta Nadolna, Urszula Pietrasiewicz, Krystyna Ginter, Piotr Cejrowski, Janusz Rosiński. Przeciw: Daniel Król, Zbigniew Margol i Adriana Cerkowska-Markiewicz. Wstrzymali się: Samanta Nowińska i Grzegorz Malinowski.

Najbardziej jednak rozgrzał radnych temat zmiany regulaminu utrzymania porządku i czystości w mieście. Kwestią sporną stały się kontrole segregacji śmieci. Radny Daniel Król zaproponował, składając jednocześnie dwa wnioski, by dotyczyły tylko odpadów segregowanych i aby nieprawidłowości, które wykryją pracownicy firmy odbierającej śmieci, od razu były zgłaszane do ratusza.
Radny wyraził obawy, że projekt regulaminu przewiduje kontrole tylko w celu podwyższenia opłaty z 9 na 27 zł. Natomiast najpierw potrzebne są instrukcje, akcje informacyjne, żeby mieszkańcy nie mieli wątpliwości, jakie dokładnie odpady należy segregować, następnie natychmiastowe zgłoszenie przeprowadzenia kontroli, a dopiero na końcu domiar.

- Mówimy o pieniądzach – zaznaczył radny. - Obawiam się szukania tych brakujących 900 tysięcy. Nałożenie podwyższonej opłaty spowoduje skutek odwrotny, szczególnie w zabudowie wielolokalowej. Mieszkańcy starają się, ale jeśli dostaną domiar, a w przypadku standardowej rodziny to ponad 300 złotych miesięcznie, to zapytają, po mają mieć w domu pięć worków na śmieci?

Długa dyskusja potwierdziła potrzebę edukowania społeczeństwa.
- Gdzie wyrzucać chleb? Do bioodpadków czy niesegregowalnych? - pytał radny Przemysław Nycz. - Ministerstwo wskazuje, że do bio, pracownicy ZGK mówią, że do zmieszanych śmieci ze względu na szczury.

Z kolei radny Paweł Basiński pytał, czy warzywa z zupy gotowanej na mięsie mają trafiać do bio, gdzie resztek mięsnych nie powinno się wyrzucać?

Czy tylko częściowo zatłuszczony karton po pizzy ma trafiać do pojemnika na makulaturę, czy do niedających posegregować się śmieci?

Ostatecznie radni przegłosowali wnioski radnego Króla, a przygotowany przez urzędników projekt uchwały w sprawie zmiany regulaminu został wycofany. Do czasu uchwalenia zmian będzie obowiązywał obecny regulamin.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza