Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga i klasa okręgowa. GKS Kowale - Gryf Słupsk 2:2, Bytovia II - KS Gryf 0:4

Jarosław Stencel
Jarosław Stencel
Bytovia II - KS Gryf 0:4
Bytovia II - KS Gryf 0:4 Marta Hinc
W spotkaniach wyjazdowych 26. kolejki IV ligi, w Kowalach Gryf Słupsk zremisował 2:2, a Jantar Ustka również zdobył punkt, ale bramek nie zdobył w Nowym Stawie w meczu z Gromem.

Pierwszą bramkę Gryf Słupsk stracił po błędzie obrońcy. Zawodnik gospodarzy przejął piłkę i bez większych problemów skierował piłkę do siatki słupskiego zespołu. Do remisu doprowadził strzałem głową Oskar Zieliński natomiast na prowadzenie wyprowadził chwilę potem zespół Fabian Słowiński. Szalona końcówka należała jednak do gospodarzy, którzy wyrównali. Mecz odbywał się na sztucznym boisku Centrum Sportu Akademickiego Politechniki Gdańskiej

W Nowym Stawie typowe spotkanie na remis. Oba zespoły nie stworzyły sobie wielu dogodnych sytuacji. W jednej z nich jednak dobrze zachował się Kamil Gołębiewski, który wyłapał uderzenie napastnika gospodarzy z ostrego kąta.

GKS Kowale - Gryf Słupsk 2:2 (0:0)

Bramki: 0:1 (64), 1:1 Oskar Zieliński (88-głową), 1:2 Fabian Słowiński (89), 2:2 (90)

Gryf: Bielańczuk - D.Więckowski, Wiśniewski, Wańdzio, Ronowski (46 Zieliński), Jendruch, Kowtunenko, Piekarski, Dąbrowski (71 Lutkiewicz), Majcher (71 Szymon Mytych), D.Mikołajczyk (61 Słowiński).

Grom Nowy Staw - Jantar Ustka 0:0

Jantar: Gołębiewski - Fedorow, Szałek, Budziński, M.Dawid, Granosik, K.Dawid, Piechowski (80 Miecznikowski), Wójcik (90 Łukasik), Szabat (25 Oleszczuk), Stasiak.

- Słaby mecz w wykonaniu Aniołów. Katastrofalna jest nasza sytuacja kadrowa. Nie dość, że całą kadrę stanowi zaledwie 18 zawodników, to czterech jest kontuzjowanych, a jeden wyjechał za granicę. Tym razem z ławki wszedł Artur Narewski z niewyleczonym urazem, a w końcówce, w roli napastnika wystąpił rezerwowy bramkarz Wojciech Kotłowski. Gra w grupie mistrzowskiej zamiast być dla nas radością i nagrodą za znakomity sezon, staje się prawdziwym przekleństwem. Nie możemy się już doczekać końca rozgrywek, a tu trzeba jeszcze wziąć udział w czterech meczach - powiedział Tadeusz Wanat junior, trener Aniołów.

Anioły Garczegorze - Kaszubia Kościerzyna 1:6 (0:3)
Bramki: Michał Choszcz (65) - Patryk Kubiszewski (3), Przemysław Żukowski (23, 40, 49, 72),Dominik Rycewicz 85)

Anioły: Mayer, K. Wojda (55 Narewski), Choszcz, B.Tomasiewicz, D. Wojda, Drzazgowski, Syldatk, Słuminski, Staszczuk, Pawlik, Godula (85 W. Kotłowski).

Pogoń Lębork - Wierzyca Pelplin 1:5 (0:2)
Bramki: 0:1 Sławiński (43), 0:2 Sławiński (44-karny), 1:2 Formela (55), 1:3 Manuszewski (67), 1:4 Jurczyk (76), 1:5 Styś (90)

Pogoń: Kolke – Janowicz, Kostuch (13 Stenka, 76 Wiśniewski), Musuła, Kochanek, Dobek, Kwaśnik, Miotk, Piór (54 Okrój), Iwański (70 Andrzejczak), Formela.

W kadrze lęborczan zabrakło z różnych powodów Atanackovicia, Kozerkiewicza i Siłkowskiego. Co gorsza już po kilkunastu minutach gry z powodu poważnie wyglądającej kontuzji kolana z boiska musiał zejść najlepszy zawodnik Pogoni Przemysław Kostuch. Podczas upalnego meczu z powodu kontuzji z boiska zszedł też Franek Stenka i Przemysław Iwański. Jako zmiennicy zagrali juniorzy w tym debiutujący w rozgrywkach IV ligi Wiktor Andrzejczak.

Spotkanie rozpoczęło się od obiecującej akcji Miotka z Formelą. W 13 minucie z boiska z powodu kontuzji musiał zejść ostoja defensywy i strzelec wielu bramek Przemysław Kostuch. Zastąpił go młodziutki Franciszek Stenka. Mecz był dość wyrównany, z czasem Wierzyca naciskała coraz mocniej. Pełniąca funkcje opieki medycznej pielęgniarka Mariola Tomaszewska często była wzywana na boisko w celu udzielenia pomocy. Mocno faulowany był min. nasz bramkarz Kolke.

Pod koniec pierwszej połowy Wierzyca wyszła z kontrą a naciski Iwańskiego na zawodnika gości, mimo protestów zawodników został zakwalifikowany jako faul w polu karnym. Rzut karny dla Wierzycy pewnie wykorzystał Daniel Sławiński. Ten sam zawodnik wpisał się na listę strzelców minutę później. Do przerwy Pogoń przegrywała 0:2

Bramkę kontaktową zdobył w 55 minucie Artur Formela. Mocne uderzenie z lewej strony w długi róg było nie do obrony. Po godzinie gry Arkadiusz Kolke broni rzut karny uderzany przez Sławińskiego. Kontuzje sygnalizuje Iwański, zmienia go w 70 minucie debiutant Wiktor Andrzejczak. Wcześniej na boisku pojawił się Arek Okrój, a pod koniec spotkania Bartosz Wiśniewski. Trener Walkusz wykorzystał komplet zmian z wyjątkowo krótkiej ławki w tym meczu.

Końcówka to popis skuteczności Wierzycy. Na listę strzelców wpisał się w 67 minucie po strzale z głowy po rzucie rożnym Miłosz Manuszewski, w 76 minucie Krystian Jurczyk i wreszcie w doliczonym czasie gry Karol Styś.

Pozostałe wyniki: Gedania Gdańsk - Stolem Gniewino 0:5, MKS Władysławowo - Powiśle Dzierzgoń 2:2, Gwiazda Karsin - Cartusia Kartuzy 3:2, Wikęd Luzino - Lechia II Gdańsk 4:1, Jaguar Gdańsk - Chojniczanka II Chojnice 2:1, Arka II Gdynia - Wda Lipusz 0:1.

W klasie okręgowej we Włynkówku ważny punkt wywalczyło Echo. Gospodarze kończyli spotkanie w dziesiątkę, gdyż boisko opuścił strzelec gola dla drużyny z Włynkówka - Grzegorz Malinowski. W Bytowie rezerwy Bytovii, które cały mecz grały w „9” łatwo uległy KS Gryfowi Słupsk 0:4.

KS Włynkówko - Echo Biesowice 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Robert Piasecki (18), 1:1 Grzegorz Malinowski (65)

KS: Więcek - Okołotowicz (46 Kulpa), M.Stańczyk (80 M.Sołtys), Podgórny, Łopuszyński, Kostka, Łabicki (60 Abramczuk), Jóźwik, Burżacki (46 D.Stańczyk), Kazubowski (60 Malinowski), Gołaszewski.

Echo: Niedzielski (75 Ciecierski) - Piasecki, Zeszutek, Wasilewski, Rynkiewicz, Kacprzak, Kaca, Bednarek, Justka, Paszotka-Lipiński, Feretycki.

Bytovia II Bytów - KS Gryf Słupsk 0:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Patryk Wólczyński (32), 0:2 Adam Świdroń (35), 0:3 Wojciech Pawlina (42), 0:4 Kacper Grabarczyk (60)

Bytovia II: Maciej Hinc - Konkel, Kuczkowski, Spiczak Brzeziński, Piotr Demko, Wolski, Tochman, Jakub Malich, Łangowski.

KS Gryf: Marcin Petrus - Olszewski, Pawlina (65 Gajke), Wólczyński, Barszcz, Mondrzejewski (55 Kowalik), Wiktor Ciechański (65 Kozub), Olszowiec, Kalinowski (55 Grabarczyk), Świdroń (55 Tołek), Kacper Brandt.

Po środowej porażce ze Spartą Sycewice, młoda drużyna słupskiego Gryfa udała się w niedzielne popołudnie do Bytowa, żeby zmierzyć się z rezerwami drugoligowej Bytovii. Wydawało się, że podopiecznych Tadeusza Żakiety i Adama Pietrasa czeka trudna przeprawa. Niestety trener gospodarzy Ryszard Mądzelewski miał do dyspozycji tylko dziewięciu zawodników i już przed meczem było wiadomo, że słupszczan czeka łatwa i lekka przeprawa. Od początku meczu bytowiacy ustawili się defensywnie, zostawiając z przodu tylko Mikołaja Łangowskiego. Słupszczanie grali wolno i schematyczne, żeby zaskoczyć obronę Bytovii, kierowanej przez Macieja Kuczkowskiego. Piłkarze Gryfa nie mogąc przedostać się pod bramkę Macieja Hinca, zaczęli decydować się na strzały z dystansu. Próby Michała Olszowca i Jakuba Kalinowskiego zatrzymał skutecznymi interwencjami bytowski bramkarz. Bytowska twierdza padła w 32 minucie, kiedy na strzał z 25 metrów zdecydował się Patryk Wólczyński, a piłka ocierając się jeszcze od pleców jednego z zawodników gospodarzy wylądowała w siatce. Od tego momentu gościom grało się już zdecydowanie łatwiej, czego efektem było kolejne trafienie w 35 minucie autorstwa Adama Świdronia, który wykorzystał dośrodkowanie od Jakuba Mondrzejewskiego. W 42 minucie padła najładniejsza bramka meczu, kiedy z lewej strony piłkę w pole karne dośrodkował Mateusz Barszcz, a zamykający akcję Wojciech Pawlina skutecznym strzałem ulokował futbolówkę w bramce. W drugiej połowie mecz zrobił się chaotyczny, a lejący się z nieba żar, nie ułatwiał zawodnikom gry. Słupski szkoleniowiec, mając mecz pod kontrolą dokonał w drugiej odsłonie aż pięć zmian. Czwartą i jak się później okazało ostatnią bramkę w tym meczu strzelił w 60 minucie Kacper Grabarczyk, który wykorzystał podanie od Partyka Wólczyńskiego i w sytuacji sam na sam, silnym strzałem po długim słupku pokonał Macieja Hinca. Do końca meczu cały czas stroną dominującą byli słupszczanie, jednak nie potrafili już skutecznie sfinalizować żadnej okazji. Najlepsze okazje na podwyższenie prowadzenia zmarnowali w 70 minucie Kacper Brandt, który z bliskiej odległości nie trafił do bramki oraz w 85 minucie Kacper Grabarczyk, który w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza Bytovii, a mógł podawać do Kacpra Brandta, który miał przed sobą pustą bramkę. Warto odnotować kolejny debiut w drużynie seniorskiej młodego ucznia Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Tym razem debiut zaliczył 16-letni Kacper Brandt, syn byłego zawodnika słupskiego klubu - Dominika.

Pozostałe wyniki: Barton Barcino - Piast Człuchów 1:5, Czarni Czarne - Chrobry Charbrowo 3:0 vo., GTS Czarna Dąbrówka - Leśnik Cewice 1:1, Kaszubia Studzienice - Sokół Wyczechy 1:2, Lipniczanka Lipnica - Jantaria Pobłocie 1:0, MKS Debrzno - Start Miastko 2:2, Wybrzeże Objazda - Zawisza Borzytuchom 3:1, Myśliwiec Tuchomie - Sparta Sycewice 1:1.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza