Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Pomorze - Wietcisa 1:2, Rodło - Koral 1:3, Orzeł - Czarni 3:1

Krzysztof Niekrasz
Piłkarze z Potęgowa ponownie przegrali (niebieski stroje). Koral odniósł zwycięstwo.
Piłkarze z Potęgowa ponownie przegrali (niebieski stroje). Koral odniósł zwycięstwo. Fot. archiwum
Na boisku w Potęgowie rządzili gospodarze, lecz do siatki więcej razy trafili goście. Pomorze przegrało z Wietcisą Skarszewy 1:2. Dla potęgowskiego beniaminka to trzecia porażka z rzędu. To też kolejny mecz, w którym Pomorze ma przewagę, ale nic z tego nie wynika.

Tabela IV ligi:

Tabela IV ligi:

1. Lechia II Gdańsk 26 56 60-13
2. Orlęta Reda 26 53 47-26
3. Gryf 2009 Tczew 26 48 47-38
4. Pomezania Malbork 26 43 39-26
5. Murkam Przodkowo 25 41 39-22
6. Wierzyca Pelplin 26 40 61-50
7. Pomorze Potęgowo 26 40 51-44
8. Olimpia Sztum 26 40 32-34
9. Powiśle Dzierzgoń 26 36 36-33
10. Wietcisa Skarszewy 26 35 36-48
11. Żuławy Nowy Dwór Gd. 26 31 28-39
12. Koral Dębnica 26 31 37-53
13. Czarni Czarne 26 26 30-31
14. Rodło Kwidzyn 26 24 27-40
15. Orzeł Trąbki Wielkie 26 17 22-57
16. Czarni Pruszcz Gdański 25 16 28-66

Jak się nie wykorzystuje mnóstwa sytuacji podbramkowych, to nie pozostaje nic innego graczom, jak zejście z murawy z opuszczonymi głowami. Piłkarze Pomorza zostali sprowadzeni na ziemię przez ambitną Wietcisę, która była skryta za podwójna gardą, ale pokazała jak się zdobywa bramki.

Pierwszy gol dla gości był godny kamery. Piłka wylądowała w samym okienku. Tym znakomitym strzałem popisał się Mateusz Wenta. To była kapitalna bomba z 30 metrów. Skuteczne riposty skarszewskiego zespołu były niczym dwa nokautujące ciosy doświadczonego pięściarza w walce z atakującym na oślep młodym adeptem boksu.

- Porażka boli. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Od trzech spotkań ciąży nad nami jakieś fatum. Nie gramy źle, ale nie ma to przełożenia na punkty. Skuteczność strzelecka moich graczy nadal pozostawia wiele do życzenia. Do końca wierzyłem, że karta się w sobotę odwróci. Niestety, nie odwróciła się. Dostaliśmy mocny prztyczek w nos - martwił się Mirosław Iwan, trener potęgowskiego zespołu.

Pomorze Potęgowo - Wietcisa Skarszewy 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Mateusz Wenta (23), 1:1 Dominik Kaczmarek (rzut wolny - 60), 1:2 Bartosz Łyżniak (84).
Pomorze: Skiba, Pakosz - ż.k., Kozera, Kaczmarek, Borecki (60 Burak), Jaskólski, Kalamaszek, Kotusiewicz (68 M. Mikołajczyk), Gałka (81 Kamil Ulanowski), Patyk, D. Mikołajczyk.
Koral Dębnica wygrał kolejny mecz na wyjeździe. Pokonał w Kwidzynie Rodło 3:1.

Koral udowodnił, że ma dobry zespół i jest groźny nawet na wyjeździe. Wszyscy dębniccy zawodnicy zagrali z wielkim zaangażowaniem. Bohaterem sobotniego spotkania został Dawid Wachnik. Ten 21-letni pomocnik bez problemu radził sobie z graczami Rodła. Potrafił wziąć ciężar gry na siebie. Ponadto był wyjątkowo skuteczny. Trzy bramki w meczu to znakomity wyczyn. Przy odrobinie szczęścia dorobek snajperski Wachnika mógł być jeszcze lepszy, gdyż zmarnował dwie setki. Tak więc gospodarze mogą być zadowoleni, że stracili tylko trzy gole.

Szczególnie po przerwie drużyna z Dębnicy znakomicie rozszyfrowała Rodło. Przez cały mecz było widać, że doświadczenie jest po stronie przyjezdnych.

- Nie ma co ukrywać, przegraliśmy z drużyną od nas lepszą - stwierdził Jacek Kępka, działacz Rodła.
Po tej wygranej wyraźne wzrosła szansa Korala na utrzymanie się w czwartoligowym gronie.

- Moja drużyna była przygotowana na taką grę jaką zaprezentowała, bo wiedziała jak będzie zachowywał się zespół z Kwidzyna, który też miał nóż przy gardle. Musze przyznać, że gol zdobyty w pierwszej połowie mocno ułatwił nam zadanie - ocenił Janusz Fabich, trener Korala. - Kluczem do efektownej wygranej była znakomita postawa drugiej linii. W drugiej połowie stworzyliśmy sporo sytuacji podbramkowych. Słowa uznania należą się moim podopiecznym. Dla nas był to bardzo istotny mecz.

Rodło Kwidzyn - Koral Dębnica 1:3 (0:1)

Bramki: 0:1 Dawid Wachnik (rzut karny - 38), 0:2 Wachnik (67), 1:2 Łukasz Radzimski (76), 1:3 Wachnik (85).

Koral: Babiński, Drążek, Tarczyluk, Michalski, Błaszczak - ż.k., Ł. Bednarek, G. Dowksza - ż.k., Kulczyk, Wachnik, Adamczyk, Adamowicz.
Orzeł Trąbki Wielkie pokonał Czarnych Czarne. Goście mimo porażki pozostawili po sobie dobre wrażenie. Marna to dla nich pociecha, bo Czarnym potrzebne są punkty, a tych nie zdobyli. Szansa na pozostanie w IV lidze oddaliła się od czarneńskiej ekipy.

- Wygraliśmy szczęśliwie - przyznał Jerzy Jastrzębowski, trener Orła. - Czarni grali fajnie w przodzie. Stwarzali okazje podbramkowe. Ich słabszą postawę w obronie wykorzystaliśmy bezlitośnie.
Kto wie jak potoczyłyby się losy sobotniego meczu, gdyby przy stanie 2:1 dla Orła czarneński obrońca Paweł Wnuk Lipiński wykorzystał rzut karny. Po jego strzale piłka trafiła w słupek. Było to w 60. minucie.
- Zagraliśmy dobry mecz. Gra była otwarta. Nikt nie bronił dostępu do bramki. Mieliśmy świetne okazje do osiągnięcia korzystnego wyniku. Dwa razy słupek i raz poprzeczka przyszły w sukurs Orłowi. Bramkarz z Trąbek Wielkich miał dzień konia - skomentował Jurek Marach, trener czarneńskich Czarnych.

Orzeł Trąbki Wielkie - Czarni Czarne 3:1 (2:1)

Bramki: 1:0 Łukasz Balcer (11), 2:0 Michael Buraczewski (14), 1:2 Roman Sztuba (28), 3:1 Patryk Groszek (69).

Czarni: Handel, Romanowicz, Wnuk-Lipiński, Karol, Kozanko, Łazor, Remieniewicz, Łagoda - ż.k., T. Spryszyński - ż.k., Pudzianowski, Sztuba, Jankiewicz.

Pozostałe wyniki meczów: Olimpia - Lechia II 1:1 (0:1), Orlęta - Gryf 2009 0:2 (0:0), Powiśle - Żuławy 1:0 (1:0), Czarni P. Gd. - Murkam, Pomezania - Wierzyca 2:4 (0:2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza