Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IV liga: Porażki Jantara, Pomorza i Karola

Krzysztof Niekrasz
Piłkarze Pomorza (czerwone stroje) i Jantara Ustka (niebiesko-czarne) przegrali swoje spotkania w IV lidze.
Piłkarze Pomorza (czerwone stroje) i Jantara Ustka (niebiesko-czarne) przegrali swoje spotkania w IV lidze. archiwum
Niespodzianka w Kleszczewie. Grom wygrał z Jantarem/Euro-Industry Ustka 2:1. Katem gości okazał się Paweł Budziwojski, strzelec dwóch goli.

Tabela:

Tabela:

1. Gryf 2009 Tczew 21 47 66-22
2. Jantar Ustka 21 43 48-21
3. Koral Dębnica 21 40 44-24
4. Pomorze Potęgowo 21 35 28-24
5. Wietcisa Skarszewy 21 33 32-33
6. Murkam Przodkowo 21 32 30-19
7. Pomezania Malbork 21 32 29-21
8. Powiśle Dzierzgoń 21 32 32-27
9. Olimpia Sztum 21 31 25-32
10. Grom Kleszczewo 21 28 27-31
11. GKS Kolbudy 21 27 33-40
12. Żuławy Nowy Dwór Gd. 21 25 22-34
13. Wierzyca Pelplin 21 23 44-47
14. Karol Pęplino 21 17 21-42
15. Start Mrzezino 21 12 16-39
16. Pogoń Prabuty 21 9 15-56

Pierwszego strzelił z rzutu wolnego. Drugą bramkę zdobył cztery minuty przed końcem meczu i ona przesądziła o zdobyciu trzech punktów przez gospodarzy. W końcówce spotkania przy stanie 1:1 nastąpiło rozluźnienie w szeregach ustczan i to się srogo zemściło.

Sinusoida formy piłkarzy z Ustki. Wicelider czwartoligowej tabeli - Jantar/Euro-Industry - po świetnym meczu pucharowym z Pomorzem Potęgowo, tym razem zagrał słabiej i przegrał mecz z niżej notowanym Gromem. W pierwszej połowie gracze z Ustki atakowali, ale nie mieli pomysłu na pokonanie defensywy Gromu. Drużyna z Kleszczewa nie była dłużna i też grała odważnie. W drugiej połowie często dochodziło do gorących momentów pod obiema bramkami. Więcej z gry mieli gospodarze. Goście nastawieni byli na kontry. Ustecka obrona pogubiła się trochę w końcowej fazie rywalizacji.

- Zagraliśmy słabiej praktycznie w każdej formacji. Ale nie powinniśmy tego meczu przegrać. Jechaliśmy do Kleszczewa po zwycięstwo, a tu taki zimny prysznic. Nie zdobyliśmy nawet punkciku. Ta porażka mocno boli - oznajmił zasmucony Tadeusz Żakieta, ustecki szkoleniowiec.

Grom Kleszczewo - Jantar/Euro-Industry Ustka 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Paweł Budziwojski (rzut wolny - 20), 1:1 Michał Podedworny (83), 2:1 Budziwojski (86)

Jantar/Euro-Industry: Gołębiewski, Cudziło, Dawid Giszka, Łukasik - ż.k. (72 Jarowski), Badowski (84 Terefenko), Pluta, Kowalewski, Michał Mytych (65 Wólczyński - ż.k.), Solczak, Oczujda (60 Podedworny), Stasiak.

Czarna rozpacz Karola

W Pęplinie miejscowi piłkarze byli mocno zagubieni. Zaprezentowali antyfutbol. Efekt jest taki, że Karol przegrał aż 1:7 z Wierzycą Pelplin. Celem obydwu drużyn jest walka o utrzymanie się w czwartoligowej stawce. Goście byli zdecydowanie lepsi w kazdym elemencie piłkarskiego rzemiosla.

Po tym sromotnym laniu pęplinianie są bardzo blisko spadku do okręgówki. Gospodarze poruszali się bardzo wolno po boisku. Ich akcje były nieudolne. Wstyd pozostał po takim żenującym występie. To blamaż. Dla Bartłomieja Mettela był to ostatni mecz wiosenny. W tym tygodniu pępliński obrońca ma wyjechać do pracy w Holandii.

Karol Pęplino - Wierzyca Pelplin 1:7 (0:2)

Bramki: 0:1 Marcin Kata (13), 0:2 Łukasz Racki (25), 0:3 Grzegorz Pawłuszek (głową - 56), 0:4 Krystian Jurczyk (58), 1:4 Adam Gołąb (66), 1:5 Daniel Sławiński (69),1:6 Dawid Smoliński (74), 1:7 Racki (77)

Karol: Rusakiewicz, Wasylko (60 Lubański), Ziembiński - ż.k., Wypych, Mettel (50 Tomaszewski), Świątczak, K. Petrus - ż.k., Mateusz Pietras, Gołąb, Bokacz (46 Cieślak), Górczyński.

Lider z Tczewa lepszy

Gryf 2009 z Tczewa wykorzystał własne boisko i wysoko pokonał Pomorze Potęgowo 4:0. Goście stracili dystans do czołówki.

W Tczewie spotkały się dwie drużyny z czwartoligowej czołówki, które nie ukrywają swoich aspiracji do awansu na trzecioligowy szczebel. Sobotnią konfrontację obydwie drużyny rozpoczęły ostrożnie. Zaraz w 4. minucie gry potęgowski kapitan Henryk Patyk posłał futbolówkę obok słupka. Potęgowianie sprawniej i szybciej poruszali się po boisku przez pierwszy kwadrans. Tczewscy kibice zastanawiali się jak ich ulubiona ekipa zagra bez swojego najlepszego snajpera Mateusza Kuzimskiego, który pauzował za kartki.

Obowiązki króla strzelców wziął na siebie kolega z ataku Kamil Gronkowski. W 24. minucie tczewski napastnik wykorzystał nieporadność obrońców z Potęgowa i strzałem z 16 metrów zdobył prowadzenie. Dwie minuty później Pomorze zdobyło gola, którego sędzia nie uznał, bo w jego ocenie potęgowski napastnik Damian Formela faulował miejscowego obrońcę przed oddaniem strzału. Po trzydziestu minutach grania Pomorze ponownie próbowało przejąć inicjatywę. Jego zawodnicy byli częściej w posiadaniu piłki. Defensywa Gryfa 2009 nie pozwalała na jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Damiana Janiszewskiego i skutecznie rozbijała ataki potęgowian na dwudziestym metrze.

W 34. minucie Marcin Staszczuk był sam na sam z Janiszewskim, ale potęgowski pomocnik upadł w szesnastce, a goście domagali się rzutu karnego. Zdaniem trenera Mirosława Iwana jego gracz faulowany był przez tczewskiego golkipera. W końcówce pierwszej połowy to Gryf 2009 uzyskał przewagę. Jego gracze często przebywali w obrębie szesnastki i próbowali szczęścia w strzałach z bliskiej i dalszej odległości. Jeszcze na początku drugiej połowy walka była wyrównana. W miarę upływu czasu ataki tczewian stawały się coraz groźniejsze. Wynik na 2:0 podwyższył z główki Gronkowski. Fakt ten nastąpił w 58. minucie.

W 75. minucie już było 3:0. Ponownie w głównej roli wystąpił znakomicie dysponowany strzelecko Gronkowski, który z osiemnastu metrów przelobował potęgowskiego golkipera Pawła Skibę. Piłkarze Pomorza sporo dyskutowali i wymieniali uwagi z sędzią głównym. W końcówce spotkania szybki Patryk Tutkowski został sfaulowany przez potęgowskiego gracza z rezerwy Kamila Ulanowskiego i arbiter wskazał na wapno. Egzekucji Pomorza z jedenastki dokonał Daniel Podbereźny. Tak więc efektowne 4:0 dla Gryfa 2009 jest potwierdzeniem, że właśnie drużyna z Tczewa jest najpoważniejszym i chyba najpewniejszym kandydatem do trzecioligowego awansu. Z kolei marzenia potęgowian o III lidze mocno się oddaliły.

- Odechciewa się futbolu, gdy sędzia główny stara się pomagać gospodarzom. Wszystkie sporne sytuacje rozstrzygał na korzyść tczewian. Zdobyliśmy prawidłowego gola na 1:1 i ta konfrontacja mogła się inaczej potoczyć. Uważam, że takie mecze hitowe o wielką stawkę powinien sędziować nawet arbiter z jeszcze wyższej klasy rozgrywek. Jestem maksymalnie zdołowany psychicznie. Nie zasłużyliśmy na taką wysoką porażkę - ocenił Mirosław Iwan, szkoleniowiec Pomorza. - Na pewno pierwsza połowa była znacznie lepsza niż druga w naszym wykonaniu. Na boisku zawodnicy zostawili mnóstwo zdrowia. Żałuję mocno, że po stracie drugiego gola graliśmy zbyt nerwowo, oddając inicjatywę gospodarzom.

Gryf 2009 Tczew - Pomorze Potęgowo 4:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Kamil Gronkowski (24), 2:0 Gronkowski (głową - 58), 3:0 Gronkowski (75), 4:0 Daniel Podbereźny (89)

Pomorze: Skiba, Gałka (79 Kamil Ulanowski - ż.k.), Kaczmarek, Kamil Gapski (63 Mariusz Mikołajczyk), Burak, Kalamaszek, Staszczuk, Damian Mikołajczyk (73 Luzak), Jaskólski, Patyk - ż.k., Formela.

Pod pełną kontrolą dębniczan

Zespół Korala Dębnica potwierdził dobrą dyspozycję z ostatnich tygodni i pokonał GKS Kolbudy 2:1. Od pierwszej minuty do końca meczu dominowali gospodarze, którzy bardzo często atakowali. Dębniczanie opanowali środek boiska. Prezentowali się dobrze i szybko przedostawali się pod pole karne gości. Niestety, trochę zawodzili strzelecko, a ich akcje od czasu do czasu raziły schematyzmem, który kilkakrotnie został skutecznie rozszyfrowany.

Przyjezdni nastawieni byli na głęboką obronę i tylko sporadycznie kontratakowali. Spotkanie odbywało się pod kontrolą Korala, który niespodziewanie powoli włącza się do walki o trzecioligową przepustkę. W zespole z Dębnicy zabrakło kontuzjowanego Michała Wirkusa. Sobotni mecz Koral kończył w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę za dyskusję z arbitrem otrzymał Grzegorz Grzebel w ostatnim kwadransie rywalizacji.

- Liczyliśmy na trzy punkty i je zdobyliśmy. Efekty golowe mogły być bardziej pokaźne. Nasz zespół absolutnie brylował na boisku - skomentował Janusz Fabich, asystent pierwszego trenera Korala.

Koral Dębnica - GKS Kolbudy 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Daniel Fabich (28), 2:0 Grzegorz Wyszyński (70), 2:1 Piotr Grudzień (rzut wolny - 90+3)

Koral: Kuć, Buława, Jóźwiak, Wolański, Michał Adamczyk - ż.k., Sadzik, Grzebel - cz.k., Bulwan (75 Kierski), Wachnik (65 Dragański), Fabich (90 Frymark), Wyszyński.

Pozostałe wyniki: Powiśle - Wietcisa 1:1 (1:0), Żuławy - Pomezania 1:2 (0:1), Murkam - Olimpia 1:0 (1:0), Pogoń - Start 0:3 (0:0).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza