W tym samym wywiadzie jednak dodał, że Biedroń chyba już uznał, że prezydentura w Słupsku to lekcja od losu, którą musi odrobić.
- To dla niego wielka szansa, by zostać politycznym przywódcą. Jeżeli się nie wykaże, to wszystko straci - dodał Palikot.
Zobacz także: Prezydent Robert Biedroń na tropie nowych oszczędności
Tymczasem w sobotnim wydaniu "Gazeta Wyborcza" (7 marca) zamieściła duży wywiad z Robertem Biedroniem. Zapytany przez Jarosław Mikołajewskiego, czy będzie prezydentem Polski, odpowiedział, że nie da się kusić.
- Moim celem jest dziś spełnienie obietnic, które złożyłem mieszkańcom Słupska - powiedział Biedroń i dodał, że dziś nie ma innych ambicji. - Na Polskę patrzę z perspektywy miasta średniej wielkości - podkreślił.
Kończąc ten wątek zapowiedział, że do polityki warszawskiej wróci, jeśli w ogóle to zrobi, kiedy w Słupsku nauczy się rozwiązywać podstawowe problemy, np. problem bezdomnej rodziny z trójką niepełnosprawnych dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?