Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeden policjant ukarany, drugi czeka na karę

(r)
Po zaginięciu narkotyków z komisariatu w Złocieńcu konsekwencje służbowe poniósł już szef referatu dochodzeniowego. Postępowanie dyscyplinarne wobec kierownika referatu dochodzeniowego Piotra K. i zastępcy komendanta komisariatu Marka D. prowadziła komenda wojewódzka policji.

- W stosunku do kierownika orzeczono tzw. ostrzeżenie o niepełnej przydatności do pracy na zajmowanym stanowisku - mówi Krzysztof Targoński, rzecznik zachodniopomorskiej policji. - Poniesie także konsekwencje finansowe i nie dostanie "trzynastki" w przyszłym roku. Wobec zastępcy komendanta postępowanie jeszcze się toczy, bo złożył on odwołanie.
Dowiedzieliśmy się także, że Marek D. z okazji święta policji otrzymał awans na wyższy stopień. - Gdy postępowanie nie jest zakończone, stosuje się domniemanie niewinności i nie wstrzymuje się awansów
- mówi Targoński.
Przypomnijmy: aferę w złocienieckim komisariacie ujawniliśmy jako pierwsi ("Głos Pomorza" z 23 czerwca). Z szafy w złocienieckim komisariacie bez śladu przepadło 42 gramów marihuany, 25 gramów amfetaminy i kilku tabletek extasy zarekwirowanych dilerowi. Narkotyki na czarnym rynku były warte prawie 3 tysiące zł. Śledztwo karne przejęła koszalińska Prokuratura Okręgowa. Za brak nadzoru postępowanie dyscyplinarne wytoczono szefowi referatu i zastępcy komendanta odpowiedzialnemu za pion kryminalny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza