Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jednym z Polaków na uprowadzonym przez piratów statku Bow Asir jest marynarz z okolic Słupska

Zbigniew Marecki
Po prawej: typ tankowca - chemikaliowiec. Piraci porwali podobny statek Bow Asir, na którym znajduje się marynarz z okolic Słupska.
Po prawej: typ tankowca - chemikaliowiec. Piraci porwali podobny statek Bow Asir, na którym znajduje się marynarz z okolic Słupska. Fot. archiwum/Stock
Mieszkaniec regionu słupskiego jest jednym z pięciu porwanych Polaków, którzy pływają na chemikaliowcu "Bow Asir" uprowadzonym przez piratów u wybrzeży Somalii.

- To starszy mężczyzna, po sześćdziesiątce. Nazywa się Józef Dudziak. Pochodzi z okolic Słupska - twierdzi Ryszard Kuźniewicz, mechanik, który jeszcze niedawno pływał na tym statku. Swoją wiedzą na ten temat podzielił się z dziennikarzami "Gazety Morskiej".

Według niego z pięciu porwanych marynarzy co najmniej trzech pochodzi z Pomorza. Zapamiętał jeszcze nazwisko Jacka Żelaznego z Gdańska. Trzeci z mężczyzn ma pochodzić z Gdyni. Kuźniewicz poznał ich , gdy w lutym na życzenie armatora przez dwa tygodnie zapoznał nową załogę z tajnikami jednostki. Ostatecznie opuścił "Bow Asir" 24 lutego w Indiach.

Kuźniewicz odbył na chemikaliowcu kilka rejsów. Dlatego zna go doskonale. Statek został zbudowany w 1982 roku w Korei. Może jednocześnie przewozić różne ładunki chemiczne. Według Kuźniewicza teraz jest załadowany kwasem fosforowym, który miał dotrzeć z RPA do Indii.

Statek należy do norweskiego armatora. Jego kapitanem jest Norweg, który na stałe mieszka w Tajlandii. Oficerami na nim są Rosjanie i Ukraińcy. Większość 27-osobowej załogi stanowią Filipińczycy. W jej skład wchodzi także 5 Polaków.

Stan Shipping Agency- gdańska agencja pośrednicząca w zatrudnianiu polskich marynarzy u norweskiego armatora nie udziela żadnych informacji na ich temat.

W ostatnim czasie to już drugie uprowadzenie statku w okolicach Somalii, w którym ofiarami są także polscy marynarze. W listopadzie piraci porwali supertankowiec "Sirius Star". Pracowało na nim dwóch Polaków: kapitan Marek Niski z Gryfic koło Szczecina oraz oficer elektryk Leszek Adler z Gdyni. Po wpłaceniu okupu przez armatora statek został uwolniony w styczniu br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza