Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Już niedługo cena benzyny dojdzie do 5 złotych za litr

Zbigniew Marecki
Szybko rosną ceny paliw na stacjach benzynowych.
Szybko rosną ceny paliw na stacjach benzynowych. Fot. www.sxc.hu
W piorunującym tempie rosną ceny paliw na stacjach benzynowych. Także w regionie słupskim. Kierowcy się denerwują, a eksperci uważają, że latem będzie jeszcze drożej.

Kierowcy samochodów z coraz większym niepokojem patrzą na ceny popularnych benzyn bezołowiowych 95 na stacjach paliw w naszym regionie, które niepokojąco zbliżają się do 5 złotych za litr.

- Jeszcze pół roku temu w Słupsku można było kupować benzynę 95 za niewiele ponad 4 złote za litr. Teraz ceny zbliżają się do 5 złotych. Nawet na stacjach bezobsługowych litr benzyny bezołowiowej kosztuje już ponad 4,60 złotego. To wygląda na świadomą zmowę, bo przecież w kraju nie ma kryzysu. Ludzie dużo jeżdżą, więc paliwo nie powinno być takie drogie - uważa Janusz Sowiński ze Słupska.

Jednak analitycy rynku paliwowego uważają, że nie można mówić o zmowie cenowej ani o wyjątkowo wysokich cenach związanych ze świątecznym weekendem.

- Wskutek długiej i ciężkiej zimy, która ograniczyła ruch, na stacjach paliw długo utrzymywały się stosunkowo niskie ceny. Sprzyjało temu również to, że mimo wysokich cen ropy złoty był długo bardzo mocny - mówi Urszula Cieślak, analityk rynku paliwowego z firmy BM Reflex ze Słupska.

Według niej, ta tendencja jednak się zmieniła: baryłka ropy nadal kosztuje na poziomie 85-89 dolarów, ale wartość złotego w stosunku do dolara mocno spadła.

- Cena hurtowa paliw rośnie. To, co teraz obserwujemy na stacjach, jest skutkiem podwyżek sprzed dwóch tygodni. Latem możemy dojść do granicy 5 złotych za litr bezołowiowej benzyny 95. Dużo droższa
nie powinna być, bo wtedy cena popularnych paliw w Polsce będzie porównywalna z tą w innych państwach Unii Europejskiej - dodaje Cieślak.

Przypomina też, że w Polsce ponad połowę ceny paliwa stanowią podatki.
- Nadzieja w tym, że w czasie letniego szczytu komunikacyjnego dystrybutorzy zrezygnują z większych marży i cena paliw nie będzie już tak mocno szła w górę, choć już teraz średnio w kraju osiągnęła ubiegłoroczny, najwyższy pułap - dodaje Cieślak.

Właściciele lokalnych sieci stacji paliw, które działają w Słupsku i regionie, przekonują, że powinniśmy się cieszyć, bo moglibyśmy kupować znacznie droższe paliwa.
- W Słupsku stosujemy bardzo niskie marże, nawet o kilkanaście groszy na litrze choćby w stosunku do Koszalina. Musimy tak robić, bo w mieście mamy bardzo rozwiniętą sieć stacji paliwowych, a jednocześnie działają u nas stacje bezobsługowe, które znacząco wpływają na poziom cen - uważa Zygmunt Bigus, prezes spółki Rolmasz, która prowadzi w regionie 10 stacji paliw.

Wrocławska firma doradcza e-petrol.pl, która zajmuje się analizowaniem rynku paliw, w swoich komentarzach podpowiada, że jedynym paliwem, które konsekwentnie opiera się podwyżkom, a nawet tanieje, jest autogaz, którego średnia cena ustabilizowała się w ubiegłym tygodniu na poziomie 2,16 zł/l.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza