Kierowcy jeżdżą drogą dla rowerów

Na części jezdni, na której swoje samochody parkowali mieszkańcy okolicznych domów, kilka lat temu wprowadzono ścieżkę rowerową w kierunku przeciwnym do kierunku poruszania się aut.

Po prawej stronie na każdej z ulic wprowadzono też zakaz postoju, a po lewej stronie - zakaz zatrzymywania się.

Okazuje się, że wciąż nie wszyscy przestrzegają nowych przepisów.

- Jechałam rowerem ulicą Chodkiewicza i omal nie stałam się ofiarą wypadku. Jeden z właścicieli domków wyjechał ze swojej posesji, postawił samochód na ulicy i poszedł zamknąć bramkę - opowiada pani Agnieszka ze Słupska. - Za tym autem stanęło kilka innych samochodów i zrobił się mały korek.

Wycięto pierwsze drzewa pod budowę ringu: Zobacz zdjęcia i wideo

Kierowcy, aby ominąć auto stojące na jezdni, wjeżdżali na kontrapas. Wprost na mnie. Musiałam zjechać na chodnik, aby nie zostać przez nich potrącona. Moim zdaniem taka ścieżka rowerowa nie ma sensu, bo rowerzyści są tam mniej bezpieczni niż wtedy, gdy jeździli po chodniku.

Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji, potępia takie zachowanie kierowców.

- Ci, którzy wjechali na kontrapas, popełnili wykroczenie - mówi Robert Czerwiński. - Na jezdni jest tyle miejsca, że da się ominąć samochód bez konieczności wjeżdżania na kontrapas.

Oczywiście pod warunkiem, że auto mieszkańca, który zamyka lub otwiera bramę do swojej posesji, stoi jak najbliżej prawego krawężnika.

Dodaje, że zgodnie z przepisami mieszkańcy, którzy wyjeżdżają ze swoich posesji i muszą zamknąć bramki, mają na to tylko minutę. Zapewnia też, że policjanci będą się pojawiać tam częściej niż zwykle.

- Patrolujemy te ulice doraźnie, ale również w czasie szczytu porannego i popołudniowego, gdy ruch jest tam największy - mówi rzecznik słupskiej policji. - Apeluję również do kierowców o więcej cierpliwości i wyrozumiałości na drodze. Dzięki temu unikniemy niebezpiecznych sytuacji.

Widzisz - pisz!

Jeśli widzą Państwo coś, co Was zdenerwowało, poinformujcie nas o tym.

Pod adresem: [email protected] czekamy na e-maile z opisem sytuacji. Zachęcamy też do przesyłania nam fotografii. Interwencje można również zgłaszać telefonicznie pod numerem: 59 848 81 21.