Już we wczesnych godzinach wieczornych chodnik znajdujący się przy blokach 9 i 11 przy ulicy Sobieskiego w Słupsku zmienia się w parking.
- Chodnik zastawiony jest samochodami wręcz na całej długości - mówi pani Genowefa (nazwisko do wiadomości redakcji). - Niekiedy jest tyle samochodów, że kierowcy sami sobie utrudniają wyjazd, bo stawiają auta za blisko siebie.
Zdaniem naszych czytelników pierwsze samochody zaczynają się pojawiać około godziny 18-19.
- Wiadomo, że wtedy jest ich najwięcej, bo ludzie zjeżdżają się do domów - dodaje nasza czytelniczka. - Są jednak i tacy, którzy parkują tutaj już po południu.
Właściciele aut nie przestrzegają żadnych zasad. Stawiają swoje samochody, mimo że na początku ulicy stoi znak zakazujący postoju.
- Nawet nie parkują na samym brzegu chodnika, tylko na całej jego szerokości - mówi pani Genowefa.
- Zajmują często całą powierzchnię przejścia. Nie raz widziałam, jak matki z dziećmi musiały schodzić na jezdnię, żeby przejechać wózkiem. Podobny problem mają także osoby niepełnosprawne. Sama też nie raz musiałam omijać stojące tam auta. Tak nie może być, bo przez takie bezmyślne zachowanie kierowców nie możemy normalnie dojść do naszych klatek schodowych. Nie chcemy jako piesi ustępować samochodom.
Według naszej czytelniczki z powodu parkujących samochodów na chodniku tworzą się dziury.
- Ulica Sobieskiego jest pięknie wyremontowana - dodaje słupszczanka.
- Przez samochody pękają i zapadają się jednak płytki chodnikowe. Jeśli wciąż będą tam parkować, chodnik będzie w opłakanym stanie. Chciałabym, żeby to miejsce było częściej odwiedzane przez patrole straży miejskiej.
Strażnicy potwierdzają, że problem parkowania w niedozwolonych miejscach na tej ulicy jest im znany.
- Jest znak zakazu, ale kierowcy go nie przestrzegają, dlatego regularnie odwiedzamy to miejsce. Przyjeżdżamy też na każde wezwanie mieszkańców i wystawiamy mandaty niezdyscyplinowanym kierowcom- zapewnia Agnieszka Rosińska ze straży miejskiej.
Mieszkańcy zastanawiają się jednak, czy na chodniku nie mogłyby pojawić się słupki uniemożliwiające stawianie aut.
- Myślę, że w tym miejscu nie jest to na razie konieczne - mówi Mirosław Mysz, inżynier ruchu w Zarządzie Dróg Miejskich w Słupsku.
- Według mnie póki co wystarczą tam częste wizyty strażników miejskich. Oczywiście udamy się tam, by sprawdzić stan chodników i ocenimy, czy szkody powodują właśnie parkujące tam auta. Jeśli tak, wtedy zastanowimy się, jak temu zaradzić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?