Kładka w usteckim porcie nie będzie otwierana przez cały weekend. To pewne. Nie wiadomo jednak, jak długo potrwa usuwanie awarii. - W poniedziałek dowiemy się, czy kładka może być eksploatowana w takim stanie technicznym, w jakim jest, oraz ile potrwa jej naprawa - zapewnia Jacek Graczyk, burmistrz Ustki. - Otwarcie kładki to teraz priorytet. Chodzi o turystów oraz przedsiębiorców. Na tym się skupiamy, na potem pozostawiamy sprawy prawne związane z tym, kto jest winny temu, co się z konstrukcją stało.
Zobacz także: Ustecka kładka funkcjonuje pomimo awarii
Przypomnijmy, że kładka w usteckim porcie miała awarię od końca czerwca, a jej wykonawca - Hydro-Naval nie mógł się doprosić w Zarządzie Portu Morskiego Ustka i ratuszu o jej wyłączenie. Firma wskazywała też, że pylon kładki odchylił się w stronę kanału portowego, konstrukcja skręciła w bok, wpada w drgania, łożysko trzeszczy, a fundament stracił stabilność najprawdopodobniej z powodu prac przy budowie basenu rybackiego. Jednak kładkę zamknięto dopiero w poniedziałek o 18.40, gdy "Głos" zbierał informacje do drugiego artykułu na ten temat, w którym swoją opinię przedstawił Hydro-Naval.
Do tej pory ZPMU i ratusz domagali się od firmy naprawy urządzenia bez dociekania, co było przyczyną awarii. Maciej Karaś, prezes ZPMU, powiedział "Głosowi", że to on zdecydował o wyłączeniu kładki. Jednak twierdził, że nie rozumie naszych pytań i nie odpowiedział, dlaczego kładkę zamknięto dopiero po miesiącu od zauważenia objawów. W czwartek próbnie kładkę otworzono i zamknięto, ale na pewno przez ten weekend nie będzie otwarta dla turystów. W poniedziałek władze oraz przedstawiciele firm zainteresowanych podejmą decyzję, po poznaniu stanu technicznego urządzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?