Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klatki schodowe malują tylko na parterze

Marcin Prusak [email protected]
Mieszkańcy bloków Miasteckiej Spółdzielni Mieszkaniowej czują się oszukani. Klatki schodowe malowane są tylko w kilku blokach.

Tylko jednak do pierwszego piętra. Dziwnym trafem mieszka tu prezes spółdzielni i przewodniczący zarządu.

Gdy mieszkańcy miasteckich bloków zobaczyli wchodzących do ich bloków robotników budowlanych byli bardzo zadowoleni. Spodziewali się, że wkrótce będą mieszkać w odnowionych klatkach schodowych. Okazało się, że wyremontowane zostaną tylko niektóre i to tylko do pierwszego piętra w trzykondygnacyjnych blokach.

- Najdziwniejsze jest to, że na parterach w dwóch z nich mieszka prezes spółdzielni mieszkaniowej i przewodniczący zarządu osiedla - mówi pan Stanisław, mieszkaniec ulicy Niepodległości. - Przecież to wygląda na pewną prywatę. Wszyscy płacimy tyle samo na fundusz remontowy, a malowanie robią tym lepszym mieszkańcom.

Spółdzielnia mieszkaniowa twierdzi, że w tej sytuacji nie ma mowy o prywacie. Władze spółdzielni tłumaczą, że w planie remontów do końca tego roku nie było odnawiania klatek schodowych w blokach. - Wybraliśmy cztery najbardziej zniszczone klatki schodowe i remontujemy ich partery, bo wejścia wyglądają najgorzej - tłumaczą pracownicy spółdzielni. - Remonty wykonywane są jednak nie tylko w klatkach schodowych zamieszkałych przez prezesa i przewodniczącego zarządu osiedla, ale także w blokach zamieszkałych przez zwykłych ludzi.

Niestety nie udało się nam porozmawiać na ten temat, z kimś z zarządu spółdzielni, bo wszyscy szefowie byli u notariusza. Od pracowników spółdzielni udało się nam dowiedzieć, że remonty całych klatek schodowych w blokach odmalowywanych 10 lat temu są przewidziane w przyszłym roku.

W sprawie wypowiedział się za to Zygfryd Filipiak, przewodniczący zarządu osiedla. To jego klatka schodowa jest remontowana. Mężczyzna twierdzi, że prace zaczęły się z jego inicjatywy, ale za zgodą innych spółdzielców. - Na zebraniu przedstawiciele członków spółdzielni podjęli uchwałę, żeby za pieniądze, które są w kasie spółdzielni wyremontować najbardziej zniszczone klatki - tłumaczy Filipiak. - O tym, które to będą zadecydowała komisja techniczna spółdzielni. Ludzie o tym nie wiedzą, bo na zebrania członków przychodzi bardzo mało ludzi.

Miastecka Spółdzielnia Mieszkaniowa ma ok. 2 tys. członków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza