Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klaudia, potrącona przez autobus PKS czuje się lepiej

Aleksander Radomski
Do potrącenia 12-latki doszło 13 grudnia na skrzyżowaniu ul. Kossaka ze Szczecińską w Słupsku.
Do potrącenia 12-latki doszło 13 grudnia na skrzyżowaniu ul. Kossaka ze Szczecińską w Słupsku. Krzysztof Piotrkowski
12-letnia Klaudia potrącona w grudniu przez autobus PKS na ul. Szczecińskiej powoli dochodzi do siebie. Przed świętami wybudzono ją ze śpiączki farmakologicznej i niewykluczone, że już w lutym zostanie wypisana do domu. Później jednak czeka ją rehabilitacja.

- Córka czuje się dobrze - mówi pani Ewa, matka 12-letniej Klaudii. - Jej stan się ustabilizował. Była w śpiączce, a my strasznie baliśmy się, że po wybudzeniu nie będzie nas pamiętać. Doznała przecież urazu głowy. Na szczęście rozpoznała nas od razu.

Zobacz także: Dziecko potrącone przez autobus PKS w Słupsku (aktualizacja)

Od miesiąca leczeniem dziewczynki zajmują się lekarze Pomorskiego Centrum Traumatologii w Gdańsku. Niewykluczone, że już wkrótce zadecydują, aby słupszczankę wypisano do domu. Może to nawet nastąpić z końcem zimowych ferii. Klaudia powinna więc wrócić do domu w połowie lutego. Wypis nie oznacza końca leczenia, bo przed dzieckiem jeszcze długa rehabilitacja. Jak będzie przebiegać, to też na razie niewiadoma. Wszystko zależy od tego, jak szybko będzie się zrastać pęknięte w dwóch miejscach udo. Teraz noga jest ustabilizowana za pomocą specjalistycznych śrub. Klaudia przeszła też przeszczep skóry.

Wypadek

Do potrącenia 12-latki doszło 13 grudnia na skrzyżowaniu ul. Kossaka ze Szczecińską w Słupsku. Klaudia, uczennica szóstej klasy, szła do swojej szkoły przy ul. Grottgera. Kiedy przechodziła przez pasy, została potrącona przez autobus PKS kierowany przez 58-latka. W stanie ciężkim (doznała wielonarządowych i wielomiejscowych obrażeń) trafiła najpierw na SOR w Słupsku, a potem do kliniki PCT Gdańsku.

- Córka miała zielone światło - zapewnia matka dziewczynki. - Klaudia to rozsądne dziecko i to nie jest tylko moja opinia. Nie weszłaby na czerwonym.
Policja, jeszcze w dniu wypadku, ustaliła, że dziewczynka przechodziła przez pasy prawidłowo. Świadkiem tego potrącenia była jedna z nauczycielek. Klaudia ją minęła, zanim weszła na pasy. Wypadek widziały też inne dzieci.

Skrzyżowanie

Niestety nie był to pierwszy wypadek w tym miejscu. Policyjne statystyki feralnego skrzyżowania są zatrważające. W ciągu ostatnich czterech lat doszło tam do 48 kolizji i 10 wypadków, gdzie 13 osób zostało rannych, a trzy zginęły. Policja, Zarząd Infrastruktury Miejskiej i pytani przez nas instruktorzy nauki jazdy podkreślali, że z krzyżówką jest wszystko w porządku, ruch jest tam dobrze zorganizowany, a sygnalizacja sprawna. Jednak zdarzenia drogowe w tym miejscu muszą mieć swoją przyczynę. Szukając problemu, wskazano na brak rozwagi samych kierowców, którzy w tej części ulicy Szczecińskiej jeżdżą zdecydowanie szybciej niż dozwolone 50 km/h. Opuszczanie skrzyżowania nie tylko na żółtym, ale i na czerwonym świetle zdarza się tam często.

Postulaty, by wybudować tam rondo, nie znajdują uzasadnienia z powodu okolicznych kamienic, które trzeba by wyburzyć. Z kolei na wygięcie toru ul. Szczecińskiej brak pieniędzy. Zmniejszyć prędkość mógłby fotoradar rejestrujący przejazd na czerwonym, ale na jego instalację nie zgodziła się poprzednia rada miejska. Zmiany czekają za to sygnalizację świetlną. Ma być efektem kompleksowej przebudowy ul. Małcużyńskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza