Tracą stacje paliw, restauracje, motel i centra handlowe.
Jeszcze miesiąc temu stacja paliw LPG przy ul. Słupskiej 40 w Bolesławicach sprzedawała dziennie około 500 litrów gazu do samochodów, dziś zaledwie 100 litrów lub czasem nawet mniej.
- Teraz nikt tędy nie przejeżdża, nie zarabiam nawet na opłaty, będę zmuszony zamknąć stację - rozkłada ręce Wojciech Wardecki, właściciel stacji, która powstała zaledwie dwa lata temu. - Wcześniej tankowali u mnie mieszkańcy Sławna i okolicznych miejscowości, którzy przyjeżdżali na zakupy do Reala. Teraz jadą obwodnicą i mnie omijają.
Właściciel biznes ma zamknąć już w grudniu, ale wciąż ma nadzieję, że coś się zmieni.
- Szczerze mówiąc, to nie wiem co robić - zastanawia się Wardecki. - Nie stać mnie na przeniesienie stacji w lepsze miejsce. Wiem, że w podobnej sytuacji są inni.
Na przykład oddalona o kilka kilometrów metrów dalej w stronę Słupska stacja paliw Orlen, gdzie również odnotowano duży spadek sprzedaży.
- Szacujemy, że sprzedajemy mniej paliw o około 30 do 40 procent - mówi Barbara Kowalczyk, szefowa stacji. - O sprawie wie już nasza centrala, która podejmie decyzję co dalej w tej sprawie.
Czytaj także: Gmina Słupsk otrzymała dotację na nowe tereny
Tracą klientów również obie stacje paliw Shell znajdujące się w Słupsku przy ul. Szczecińskiej. Według rzecznika prasowego firmy sięgają od kilku do kilkunastu procent.
- Wyraźnie widać zmniejszenie się ruchu tranzytowego - mówi Marek Gawroński, rzecznik Shell Polska. - Większa strata w sprzedaży jest na stacji wjazdowej do Słupska niż na tej koło restauracji McDonald.
Zapewnia jednak, że spadki nie są aż tak wielkie, aby wymagały działań z zewnątrz, poza tym miesiąc to jeszcze za wcześnie, aby ostatecznie podsumować jak obwodnica wpłynęła na spadek sprzedaży.
Za to nowe reklamy w okolicach nowej drogi ekspresowej ma niebawem postawić restauracja McDonald`s, gdzie również zauważono mniej klientów. Według pracowników najbardziej ucierpiał McDrive, czyli stoisko dla zmotoryzowanych klientów. Nieoficjalnie mówi się, że popularna restauracja po otwarciu obwodnicy sprzedaje aż o 15-17 procent mniej hamburgerów i innych posiłków. Ponadto pracownicy zauważają, że po raz pierwszy od dawien dawna przerwano przyjęcia do pracy. Te dane prostuje nieco właścicielka.
- Spadek jest, ale nie aż tak wielki - uspokaja Alina Borucka, właścicielka restauracji McDonald`s. - Nie będzie zwolnień a przyjęć do pracy nie ma, bo to taki czas. Nie mniej wszystko jest w porządku.
Połowę mniej klientów ma Irena Jaciubek, właścicielka motelu Atol w Bolesławicach, który przed oddaniem obwodnicy do użytku, stał przy ruchliwej wówczas drodze krajowej nr 6.
- Teraz jest tu ciemno i głucho a klienci omijają zjazd do motelu, bo go nie widzą - narzeka właścicielka. - Wszyscy przejeżdżają obok, nawet ci, którzy chcą do mnie trafić. Mało kto się teraz u mnie zatrzymuje. Niestety nie stać mnie na dużą reklamę, dzięki której motel byłby widoczny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?