Koncertów w parku w Miastku nie będzie

- O ile pamiętam, to muszla koncertowa miała powstać w miejscu, gdzie jest teraz fontanna. Nie ma jej i to źle. Park w centrum miasta to idealne miejsce na letnie koncerty, tym bardziej, że w naszym mieście nie ma rynku - mówi pan Stefan z Miastka. Prosi, aby sprawdzić, dlaczego ratusz wycofał się z budowy letniej sceny. Na ten temat trwa też dyskusja na forum internetowym "Głosu Pomorza".

- Rzeczywiście była dyskusja na temat muszli koncertowej, ale w bardzo wczesnej fazie, jeszcze przed opracowaniem dokumentacji projektowej. Dokładnie nie pamiętam, ale chyba zrezygnowaliśmy ze sceny z powodu dużych kosztów. Projekt nie przewidywał więc wykonania muszli - oznajmia Tomasz Zielonka, wiceburmistrz Miastka.

- Szkoda, że w parku nie ma letniej sceny. W najbliższą sobotę w Miastku organizowane jest zakończenie pomorskiego rajdu Kluka. W parku nie ma miejsca i będzie trzeba zamknąć ulicę Grunwaldzką
- zauważa kolejny czytelnik.

Zielonka potwierdza informacje o zamknięciu na godzinę ulicy Grunwaldzkiej. Przekonuje, że brak muszli koncertowej w parku nie jest problemem.

- Utwardzony plac znajduje się przy pomnikowym cokole. Mam na myśli parkowy teren od strony ulicy Kazimierza Wielkiego. Jest tam też kilkanaście ławek. Właśnie w tym miejscu mogą odbywać się letnie koncerty - uważa Zielonka.

Zwracamy wiceburmistrzowi uwagę, że w tym roku ma stanąć tam Pomnik Narodu Polskiego, a więc nie jest to stosowne miejsce na każdy koncert czy imprezę.

- Na imprezy z piwem mamy plac przy ulicy Dworcowej, czyli "kaczy dołek". W parku mogą odbywać się np. koncerty muzyki poważnej - przekonuje Zielonka.

- Można było przecież zrobić inaczej. W miejscu, gdzie jest teraz fontanna, powinna być letnia scena. Fontannę należało zbudować w miejscu, gdzie stała ona przez wiele lat, a więc pomiędzy ławkami niemal na środku parku. Wszyscy byliby zadowoleni - uważa nasz czytelnik.