W sprawie podpalenia samochodów pojawił się nowy wątek. Nie dotyczy jednak bezpośrednio zdarzenia z kwietnia poprzedniego roku, czyli samego podpalenia.
- Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała materiały przekazane przez prokuraturę apelacyjną. Pojawiają się w niej wątki korupcyjne - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku - To jest sprawa powiązana z podpaleniem aut, ale nie bezpośrednio. W toku postępowania pojawiły się informacje o trzech funkcjonariuszach publicznych.
Rzecznik nie potwierdza, czy podejrzewanie korupcji dotyczy urzędnika samorządowego, przedstawiciela organu ścigania oraz wymiaru sprawiedliwości.
Czytaj też: Podpaliłem auta Aleksandra Jacka. Zrobiłem to na zlecenie
Więcej światła na tę lakoniczną odpowiedź rzuca pismo z Prokuratury Generalnej, za której sprawą nastąpiło zabranie całego śledztwa ze Słupska i przekazanie go do Gdańska. Jest w nim napisane, że "Z uwagi na fakt, że zarówno Czesław M., jak i Andrzej O. w swoich wyjaśnieniach opisali szereg zdarzeń sprzed kilku i kilkunastu lat, mogących nosić znamiona przestępstwa z udziałem Prezydenta Miasta Słupska, ale nie pozostających w związku z przedmiotem tego śledztwa, wszystkie wątki o jakich w nich mowa w dniu 23 maja 2014 roku wyłączono do odrębnego postępowania i przekazano w celu procesowego rozpoznania z pominięciem właściwości miejscowej - Prokuratorowi Rejonowemu w Chojnicach".
Zobacz także: Anna Bogucka-Skowrońska: Chciano zastraszyć ludzi krytykujących słupską władzę
Jeszcze wtedy śledztwo prowadził Słupsk. Z informacji z Prokuratury Generalnej wynika, że wyłączenie wątku korupcyjnego nastąpiło na tydzień przed zabraniem akt śledztwa w sprawie podpalenia samochodów ze Słupska do Gdańska.
Teraz śledztwo w sprawie podpalenia aut i dodatkowo korupcji prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk Wrzeszcz.
Przeczytaj też: Aleksander Jacek ujawnia rewelacje dotyczące podpalenia aut (wideo)
Przypomnijmy, że w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Słupsku postawiła zarzuty trzem osobom - podpalenia braciom Jurijowi i Czesławowi M. oraz podżegania do podpalenia biznesmenowi Andrzejowi O. Według Czesława M., który winę wziął na siebie, zleceniodawcą miał być O., który działał w porozumieniu z prezydentem Słupska i jego zastępcą. Co i o czym jeszcze powiedział na przesłuchaniu w charakterze podejrzanego Andrzej O. - nie wiadomo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?