Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Kto śmieci ten musi zapłacić

Cezary Sołowij [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Radek Koleśnik
- Nie ma mowy o pouczeniu. W takich przypadkach jesteśmy bezwzględni - zapewniają strażnicy przeszukujący wysypisko przy ul. Sarzyńskiej.
- Nie ma mowy o pouczeniu. W takich przypadkach jesteśmy bezwzględni - zapewniają strażnicy przeszukujący wysypisko przy ul. Sarzyńskiej.
Jedenaście nielegalnych wysypisk ujawnili funkcjonariusze koszalińskiej Straży Miejskiej. Zdemaskowali też śmieciarzy i ukarali mandatami. - Nie wart śmiecić - ostrzega komendant.

- Chcieli oszczędzić na śmieciach i spotkała ich za to kara - podsumuje kilkudniową penetrację miasta i okolic Jerzy Orzechowski, komendant koszalińskich strażników. Na obrzeżach miasta, w pobliżu działek, w lasach i na łąkach znaleźli jedenaście wysypisk. W dziewięciu odkryli dowody kto śmieci podrzucił! - Dowody wpłaty, korespondencję, rachunki - wylicza Orzechowski.

Gdzie jest najwięcej śmieci? Na Górze Chełmskiej, ulicy Rolnej, Wilkowie - wylicza strażnik. Mieszkańcy pozbywali się głównie śmieci sanitarnych i domowych. Kiedy jednak funkcjonariusze zakładają rękawiczki i przeszukują wysypisko, zwykle okazuje się, że anonimowość "śmieciarza" pryska.

- Zjawiamy się u takiej osoby i wtedy przeważnie czerwienią się ze wstydu, przepraszają i błyskawicznie płacą - opowiada komendant. Ile? Zazwyczaj 500 złotych.

- Przez rok tyle nie zapłacą za wywiezienie śmieci - podkreśla. Przy okazji strażnicy sprawdzają, czy ataka osoba ma umowę na wywóz śmieci. Jak nie, to mandat na kolejne 500 złotych.

- Ci, wytropieni przez nas, to w większości mieszkańcy domków jednorodzinnych, którym wydaje się, że zaoszczędza na wywozie śmieci - wyjaśnia. Ostrzega, że patrol ekologiczny będzie działać regularnie.

- Jeżeli ktoś nas poinformować o jakichś nieprawidłowościach, to może dzwonić pod bezpłatny numer telefonu "986" - zachęca komendant koszalińskiej Straży Miejskiej.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza