Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Runął sufit w restauracji Mc Donald's

Rafał Czabrowski [email protected] Tel. 094 347 35 99 Fot. Autor
Wnętrze restauracji Mc Donald's wygląda jak po trzęsieniu ziemi.
Wnętrze restauracji Mc Donald's wygląda jak po trzęsieniu ziemi.
Ludzie w popłochu uciekali z koszalińskiego Mc Donalds'a. Około godziny 16 w porze największego ruchu, na głowy klientów popularnej restauracji zaczął sypać się sufit.

Chwilę potem z trzaskiem runął na ziemię.

- Usłyszałam trzask, a następnie zaczęły spadać kawałki sufitu - mówi nasza Czytelniczka, która o zdarzeniu poinformowała nas telefonicznie. - Widziałam jak ludzie z przerażeniem wybiegali na zewnątrz. Ja z dzieckiem wybiegłam bocznymi drzwiami od strony pasażu Cegielskiego.

Po chwili na miejsce gdzie siedziałam runął olbrzymi kawał płyty kartonowo-gipsowej - dodaje. - Jeszcze czegoś takiego nie przeżyłam. Czułam się jakbym uczestniczyła w filmie katastroficznym - kontynuuje z przejęciem.

Natychmiast pojechaliśmy na miejsce. Mc Donald's zastaliśmy zamknięty na "cztery spusty". Wokół baru zgromadził się tłum gapiów. Przez szyby widać za to masę gruzu na podłodze i zwisające z sufitu przewody. Na jednym z nich wisi wentylator. Gdyby spadając uderzył któregoś z uciekających ludzi mogłoby dojść do tragedii.

- Prawie nikt nie poniósł obrażeń. Może ktoś ma zadrapanie lub siniaka, ale to raczej wynik popłochu i ścisku przy drzwiach - zapewnia policja. Obecnie trwają czynności wyjaśniające zarwanie się sufitu.

Natomiast w straży pożarnej dowiedzieliśmy się, że nie było żadnego zgłoszenia. Podwieszany sufit nie jest elementem nośnym konstrukcji. Więc do takich przypadków nie wysyłamy ludzi. Tu więcej do powiedzenia ma Inspekcja Nadzoru Budowlanego. Jeżeli jednak do zarwania doszło na skutek wad konstrukcyjnych budynku, to na pewno będziemy musieli przeprowadzić tam swoją ekspertyzę.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego o zdarzeniu dowiedział się od "Głosu". - Zaraz na miejsce wysyłam swoich ludzi - mówi Bogdan Siudowski. - Nie jest to raczej katastrofa budowlana, jednak w tej chwili trudno mi prorokować. Trzeba najpierw sprawdzić co było bezpośrednią przyczyną zarwania się sufitu.

Być może właściciele wszystkich pomieszczeń w pasażu Cegielskiego będą musieli sprawdzić sufity - dodaje. My na pewno sprawdzimy, czy w budynku nie ma zagrożenia dla życia.

Dzisiaj Inspekcja mamy otrzymać dokumenty techniczne budynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza