Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Samowola mimo zakazu

Rafał Czabrowski, [email protected], Fot. sxc.hu
Jak widać prawo budowlane nie wszystkich traktuje jednakowo.
Jak widać prawo budowlane nie wszystkich traktuje jednakowo.
- Na jakiej zasadzie działa prawo budowlane - zastanawia się nasz Czytelnik Andrzej Wojnicz z Koszalina. Chciałem dobudować ganek w domku. Jednak nie otrzymałem na to zgody. Tymczasem moi sąsiedzi, pomimo zakazu przebudowali cały dół domu, w którym mieszkam. Jak to możliwe?

Nasz Czytelnik mieszka w budynku mieszkalnym jednorodzinnym (dwulokalowym) przy ulicy Chopina. Z dokumentacji wynika, że budynek chroniony jest zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z dnia 24 listopada 2005 r. Zapisy planu nakazują: "utrzymanie bryły - zakaz nadbudowy i rozbudowy obiektu. Nakaz utrzymania oryginalnych kompozycji i detalu elewacji. Zakaz dobudowywania balkonów, wykuszy i logii. Zachowanie tradycyjnych proporcji otworów i form opasek zgodnych z oryginalnym stylem architektonicznym budynku.

Prace bez uzgodnienia

W sprawie przebudowy budynku, pan Wojnicz interweniował u Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Koszalinie w lipcu ubiegłego roku. Według naszego Czytelnika, cała sprawa nie zainteresowała nadzoru budowlanego. Na jego prośbę, 2 września 2008 r. wizji lokalnej przy ulicy Chopina 40, dokonali inspektorzy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Szczecinie Delegatura w Koszalinie. Stwierdzili oni wykonanie prac budowlanych, polegających na dobudowaniu do korpusu budynku przybudówki, zniszczenie gzymsu kordonowego i uszkodzenie ościeży okiennych. Jednocześnie w piśmie wysłanym do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego (PINB) poinformowali, że prace zostały wykonane bez uzgodnienia ze służbami konserwatorskimi.

Nakaz sobie, inwestor sobie

Poskutkowało to postanowieniem PINB z 20 listopada 2008 r. o wstrzymaniu robót budowlanych oraz dwoma decyzjami z 20 listopada 2008 r. i 15 stycznia 2009 r. nakazującymi inwestorowi doprowadzenie budynku do stanu poprzedniego. Pomimo postanowień i decyzji inwestor dalej prowadził prace budowlane. - Nie rozumiem jak działa prawo budowlane - mówi Andrzej Wojnicz. - Niedługo minie rok jak informowałem o rozpoczęciu przebudowy budynku i nic z tym nie zrobiono. Pozwolono, aby zakończono prace. Przecież te prace budowlane można było przerwać już w lipcu po tym jak poinformowałem nadzór budowlany - dodaje. Po co w takim razie jest urząd Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - zastanawia się nasz Czytelnik. Kilka osób znalazło sobie ciepłą posadkę i bierze pieniądze nic nie robiąc. Przecież otrzymują wypłaty z naszych podatków. Wynika z tego, że robienie samowoli budowlanych nie skutkuje żadnymi czynnościami prawnymi. Prosty wniosek z tego płynie. Po co starać się o zgodę na jakąkolwiek przebudowę czy budowę. Skoro i tak pomimo nakazów, zakazów i postanowień można sobie postawić co się chce - mówi Andrzej Wojnicz.

To może długo trwać

Tymczasem w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego dowiedzieliśmy się, że sąsiad pana Wojnicza odwołał się od decyzji doprowadzenia budynku do stanu poprzedniego do Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Nadzoru Budowlanego. - Nie możemy teraz nic zrobić. Inwestor miał pełne prawo się odwołać. Trudno mi w tej chwili powiedzieć jaka będzie decyzja, bo sami na nią czekamy. Jednak takie sprawy mogą trwać długo. Jeżeli decyzja będzie negatywna, to inwestor może się odwoływać do sądu administracyjnego - powiedział nam Bogdan Siudowski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza