Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin> Targowanie o miejsca na Manhattanie

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Autorka
Kupcy z Manhattanu, którzy przyszli na ostatnią sesję Rady Miejskiej, kontynuowali negocjacje z wiceprezydentem Hołubem na korytarzu urzędu. - Czujemy się zawiedzeni - mówili mu. - Nie chcę konfliktu między wami a handlującymi obecnie przy Połczyńskiej -
Kupcy z Manhattanu, którzy przyszli na ostatnią sesję Rady Miejskiej, kontynuowali negocjacje z wiceprezydentem Hołubem na korytarzu urzędu. - Czujemy się zawiedzeni - mówili mu. - Nie chcę konfliktu między wami a handlującymi obecnie przy Połczyńskiej -
Temat z organizacją nowych miejsc targowych przy ul. Połczyńskiej wciąż jest otwarty. Wczoraj prezydent Mirosław Mikietyński zgodził się natomiast, by przeznaczyć 255 tys.

zł z budżetu miasta na przygotowanie miejsc do handlu.

Przypomnijmy, miasto zmierza do likwidacji Manhattanu przy ul. Drzymały. Handlujący tam dostali wypowiedzenia, a ostatnio prezydent dał im dodatkowo zgodę, by handlowali w "starym" miejscu do końca roku.

Gdzie mają trafić kupcy z Manhattanu? Na targowisko przy ul. Połczyńskiej oraz przy ul. Władysława IV. Problem jednak w tym, kto i gdzie ma stanąć. Wiceprezydent Krzysztof Hołub, który początkowo obiecywał handlowcom, że będą mogli ulokować się z przodu targowiska przy Połczyńskiej, z deklaracji się wycofał (z uwagi na to, że handlujący obecnie przy Połczyńskiej nie przystali na takie rozwiązanie) i zaproponował niewielką działkę na "tyłach" placu.

To rozsierdziło kupców z Manhattanu, którzy przyszli na ostatnią sesję Rady Miejskiej. Nie szczędzili słów krytyki pod adresem władz miasta. Nieoczekiwanie głos zabrał też przedstawiciel pracujących przy ul. Połczyńskiej. - Szanujemy was - mówił Andrzej Jelenkiewicz do ludzi z Manhattanu. - Ale cztery lata temu nas również przeniesiono w nowe miejsce. W różnych warunkach staraliśmy dać sobie radę i nie widzimy możliwości, abyśmy mogli teraz ustąpić.

Z szacunków (po odjęciu tych, którzy nie płacą dzierżawy) wynika, że na Połczyńską z Manhattanu przejdzie 39 osób, a na Władysława IV - 16. - Na Połczyńskiej to będzie jedno targowsko, nie będzie żadnego podziału. Teren zostanie utwardzony i oświetlony - tłumaczył Krzysztof Hołub. - Bardzo przepraszam, że nie dotrzymałem słowa, ale mam nadzieję, że będzie się wam tam dobrze handlowało - dodał.

- My teraz to już nie wiemy, co robić. Nie wierzymy wiceprezydentowi. Już raz nie dotrzymał słowa - komentowali kupcy po opuszczeniu ratusza. W czwartek i piątek będą oglądać znowu targowisko przy ul. Połczyńskiej. Tym razem w towarzystwie miejskiego architekta. - Może w końcu dojdziemy do porozumienia co do lokalizacji stoisk - mówi wiceprezydent.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza