Tegoroczna bardzo śnieżna zima dała się we znaki wielu ludziom, ale jednocześnie innym pozwoliła szybko i dobrze zarobić. Szczególnie obłowiły się firmy wyspecjalizowane w odśnieżaniu płaskich, wielkopowierzchniowych dachów.
– Gdy w ciągu dwóch dni na dach szkoły spadło pół metra śniegu, zacząłem dzwonić po firmach wyspecjalizowanych w odśnieżaniu. Okazało się, że stawki były bardzo zróżnicowane, od 4 do 8 złotych za metr kwadratowy. Wybrałem najtańszą ofertę, a i tak za jedno sprzątanie zapłaciłem 3 tysiące złotych – mówi dyrektor słupskiego gimnazjum.
Niektóre firmy odśnieżające, które nie były związane umowami z konkretnymi zarządcami, szukały zarobku, kontaktując się z właścicielami poszczególnych budynków.
– Byli nawet tacy, którzy przy pomocy naganiaczy informowali media o zagrożeniu ze strony zalegającego na dachu śniegu, a potem biegli szybko złożyć ofertę właścicielowi budynków – opowiada zarządca budynku w śródmieściu.
Na zimie nieźle zarobiły także osoby wynajmujące samochody z podnośnikami, przy pomocy których zrywano sople lodowe z dachów wysokich budynków.
– Słyszałem, że za godzinę pracy podnośnika z obsługującym go pracownikiem trzeba było niektórym firmom płacić 120 złotych – mówi Henryk Golec, który zajmował się odśnieżaniem budynków Spółdzielni Mieszkaniowej "Czyn”.
Z kolei Ireneusz Seweryn, którego firma podczas zimy obsługiwała nieruchomości wspólnot mieszkaniowych Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku, przekonuje, że na odśnieżaniu i usuwaniu sopli lodowych majątku w tym roku nie zarobił.
– Generalnie pracowaliśmy w oparciu o długoterminowe umowy, więc tej zimy mieliśmy dużo pracy, ale dochody były te same. Dodatkowo otrzymywałem tylko zwrot kosztów za wynajem podnośnika: 80 złotych za godzinę jego pracy. W praktyce więc w tym roku łatwiej mi było utrzymać 20 pracowników – podsumowuje.
Nie ma natomiast wątpliwości, że na zimie w tym roku bardzo dobrze zarobiły spółki dostarczające gaz, koncerny energetyczne, sprzedawcy węgla i drewna do kominków.
– W ubiegłym roku w najmroźniejszym miesiącu za gaz zapłaciłem 650 złotych, a w tym roku prawie 1200 złotych, choć starałem się oszczędzać tak samo jak przed rokiem – zdradza właściciel domku jednorodzinnego na osiedlu Słowińskim w Słupsku. Jego sąsiedzi natomiast w trakcie zimy dokupowali węgla lub drewna do kominka i musieli zapłacić znacznie więcej niż latem, gdy przygotowywali opał na zimę.
Na zimie zarobili także handlowcy. – W tym roku sprzedaliśmy znacznie więcej niż w ubiegłym roku łopat do odgarniania śniegu – zdradza pracownik hurtowni Fimal.
Z tegorocznych opadów śniegu cieszą się również właściciele sklepów sportowych, bo dobre warunki do uprawiania sportów zimowych spowodowały wzrost zainteresowania zimowymi strojami sportowymi, sankami, nartami i innymi akcesoriami wykorzystywanymi podczas relaksu na śniegu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?