Do zdarzenia doszło dziś rano na ul. Mierosławskiego. - Stanąłem autobusem przed sygnalizacją świetlną obok stacji paliwowej i nagle usłyszałem głośny huk - mówi Marcin Kruk, kierowca uszkodzonego autobusu miejskiego.
- Rozejrzałem się wokoło, bo myślałem, że ktoś uderzył w autobus. Nic jednak nie zauważyłem i pojechałem dalej. Dopiero na ulicy Henryka Pobożnego podeszła do mnie pasażerka i powiedziała, że cos się stało z szybą bo jest uszkodzona.
Na szczęście uszkodzona boczna szyba z prawej strony w tyle autobusu nie wypadła z okna. Popękała na drobne kawałeczki i trzymała w ramie. Dlatego żaden z pasażerów autobusu nie ucierpiał. Jak mówi kierowca autobusu Gdy kierowca zauważył uszkodzona szybkę zatrzymał autobus, wysadził pasażerów na przystanku i zgłosił awarię. Autobus odjechał do bazy. - Szyba wypadła blisko bazy - mówi kierowca autobusu.
O zdarzeniu MZK poinformowała policję. Nieoficjalnie policjanci badający samochód przyznają, że szybę wybiła albo kula z wiatrówki, albo kamień wystrzelony z procy. Oficjalnie funkcjonariusze nie chcą wypowiadać się na ten temat do czasu zakończenia badań.
- Nasi specjaliści z wydziału dochodzeniowego cały czas prowadza oględziny autobusu - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Ich ustalenia poznamy za kilka godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?