MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kursy walut bardzo szybko rosną. Za dolara trzeba zapłacić powyżej 3 złotych

Zbigniew Marecki
Fot. Krzysztof Tomasik
Kryzys finansowy sięgnął naszych portfeli. Wahania na europejskich rynkach spowodowały, że drastycznie wzrosły kursy wszystkich walut. Najbardziej podrożały dolary i franki. Finansiści przestrzegają przed uleganiem panice.

Wczoraj po południu kantory w Słupsku sprzedawały amerykańską walutę po 3 złote. Frank szwajcarski przekroczył granicę 2,50 złotego, gdy jeszcze niedawno płaciliśmy za niego niewiele ponad 2 złote.

W nadziei na kolejne podwyżki ludzie wykupują z kantorów dolary. Klienci banków zastanawiają się nad przewalutowaniem kredytów.

Finansiści ostrzegają przed wpadaniem w panikę. - To jest kolejne poszukiwanie dna. Teraz nikt poważny nie powie, czy już zostało osiągnięte - ocenia Joanna Pawluk, długoletni dyrektor słupskiego oddziału Pekao SA. Według niej kryzysu w Polsce nie da się uniknąć, bo jesteśmy zbyt mocno powiązani z gospodarką światową.

- Giełda stała stała się teraz wyznacznikiem naszych odniesień. Ona jednak nie decyduje o całej gospodarce. Nie można robić gwałtownych ruchów, gdy na giełdzie spekulanci z wielkimi pieniędzmi przerzucają z dnia na dzień kapitały - przestrzega.
Pawluk uważa, że nie należy zbyt szybko decydować się na przewalutowanie kredytów hipotecznych. - Przewalutowanie jest kosztowne, a za rok sytuacja może się zmienić. Jeśli więc mamy kredyt długoletni, to zachowajmy spokój - radzi.

Tak samo radzi czekać tym, którzy odnotowali straty w funduszach inwestycyjnych, a nie potrzebują pieniędzy natychmiast. - Za jakiś czas sytuacja się zmieni - uważa.

Tymczasem w kantorach ustawiają się kolejki ludzi, którzy chcą kupić walutę. - Zainteresowanie jest coraz większe. Klienci inwestują w dolary. Ci, którzy chcą je sprzedać, czekają na lepszą cenę. My nie możemy nic doradzić, bo sami nie wiemy, kiedy zwyżka się zatrzyma - mówi Sylwia Prusiecka z kantoru "Pod Arkadami" w Słupsku.

- Teraz trwa takie samo nakręcanie rynku dolarowego jak kilka lat temu rynku funduszy inwestycyjnych. Ludzie kupują walutę, bo liczą na odrobienie strat na funduszach - ocenia dr Paweł Łukaszewicz, finansista z Wyższej Hanzeatyckiej Szkoły Zarządzania w Słupsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza