Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork. Spór o trasę S6. Przedsiębiorca ma lepszy plan drogi

fot. Krzysztof Falcman
Arkadiusz Andrzejewski stoi na krajowej szóstce ze swoim planem przebiegu wariantu południowego drogi S6.
Arkadiusz Andrzejewski stoi na krajowej szóstce ze swoim planem przebiegu wariantu południowego drogi S6. fot. Krzysztof Falcman
Przedsiębiorca spod Lęborka zlecił opracowanie alternatywnej trasy wariantu południowego Trasy Kaszubskiej. - Ocaleją domy, a do ekspresówki będziemy mieć blisko - zapewnia.

Wkrótce odbędzie się spotkanie komisji opiniującej projekty Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, na którym wybierze ona ostateczny wariant przebiegu trasy S6. Kontrowersje mieszkańców Mostów budzą plany wyburzenia ich domów znajdujących się trasie wariantu południowego drogi, który pozytywnie zaopiniował projektant, firma DHV. Z drugiej strony odzywają się głosy, że w przypadku wybrania wariantu północnego, lęborczanie będą mieli do ekspresówki za daleko.

Przedsiębiorca z Ługów Arkadiusz Andrzejewski, właściciel Zajazdu Krywań, znalazł alternatywne wyjście i zlecił niezależnemu ekspertowi wykonanie projektu, który pogodziłby strony. Dokument powstał na początku sierpnia. - Projektant zaproponował w nim ominięcie budynków przeznaczonych do wyburzeń - mówi Andrzejewski.

W wersji, którą na jego zlecenie przygotowano, część drogi pokrywa się z wariantem południowym zaproponowanym przez DHV. Jednak w najbardziej spornych punktach droga omija budynki. - Jadąc od strony Słupska, w zaproponowanej przez nas wersji, droga przechodzi na tyłach cmentarza i na wysokości elewatorów w Mostach i łączy się z drogą projektowaną. Aby uniknąć wyburzeń w Mostach, około 100 metrów za skrzyżowaniem Mosty-Lubowidz w stronę Gdańska, proponowana przez nas droga odbija w prawo, omija budynki i łączy się z zaprojektowanym wariantem w Węgorni. Zachowane są wszystkie zaprojektowane węzły - mówi.

Zdaniem przedsiębiorcy, zaproponowana przez niego wersja jest lepsza od wariantu południowego, który popiera DHV, bo minimalizuje do kilku budynków wyburzenia na terenie Mostów i przebiega po terenach należących do GDDKiA.

- Uniknięto by kosztów związanych z odszkodowaniami - mówi i dodaje: - Projekt został wykonany z zasadami sztuki inżynierskiej, spełnia wszystkie parametry. Łuk drogi mieści się w ustawowym minimum - mówi A. Andrzejewski i pokazuje dokumenty wystawione przez Instytut Badawczy Dróg i Mostów w Warszawie.

- To niezależna instytucja, która pozytywnie wypowiedziała się o projekcie, a jednocześnie ze względu na skalę wyburzeń i utratę miejsc pracy skrytykowała wariant południowy popierany przez DHV - mówi.

Zapytaliśmy, co o projekcie przedsiębiorcy sądzą w GDDKiA. Urzędnicy chwalą Andrzejewskiego za inicjatywę, ale projekt krytykują. - Słabym punktem są łuki. Nie można budować drogi, zachowując minimalne parametry, bo w takich miejscach może dochodzić do wypadków. Nie po to budujemy drogę ekspresową, żeby stawiać na niej ograniczenia prędkości - mówi rzecznik prasowy GDDKiA Piotr Michalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza