Rafał Gąsiewicz to złota rączka. Z niczego potrafi wyczarować prawdziwe motoryzacyjne cuda. Jego pasją jest majsterkowanie i przywracanie do życia dawnych maszyn rolniczych, ciągników, a także samochodów. Mieszkaniec gminy Tuchomie może pochwalić się prawdziwymi perełkami. Jedna jest wyjątkowa. W jego garażu stoi wyjątkowy ciągnik - Ursus C-45 zwany też dawniej Bombasem.
Spadek po ojcu
- Odziedziczyłem go po ojcu, który tak jak ja miał smykałkę do majsterkowania - przyznaje pan Rafał. - Mój ojciec zbierał różne zabytkowe sprzęty. Ciągnik stał w garażu, postanowiłem go "odkurzyć" i naprawić. Wciąż jest "na chodzie", służy nam w gospodarstwie, jest pomocny na przykład przy wyrywaniu dużych korzeni drzew.
Egzemplarz pana Rafał ma już 66 lat. Ciągniki Ursus C-45 zaczęto produkować tuż po zakończeniu II wojny światowe. Kraj był w ruinie, trzeba było odbudować nie tylko miasta, ale też zmodernizować rolnictwo. I już w 1947 roku w zakładzie Ursus rozpoczęto produkcję kultowego ciągnika Ursus C-45. Jego konstrukcja niemal zupełnie została skopiowana z niemieckiego Lanz Bulldoga. Uruchamianie silnika odbywa się poprzez obrót jednego z bocznych kół zamachowych. W pierwszym okresie produkcji, ciągnik produkowano w wersji z zastosowaniem kół stalowych. Silnik zblokowany jest z trzybiegową skrzynią biegów. Później wprowadzone zostały koła ogumione. Ciągnik Ursus C-45 eksportowano m.in. do Korei, Brazylii i Chin.
Niezwykła konstrukcja
Ciągnik pana Rafała ma silnik jednotłokowy o pojemności 10300 cm3, a wymiary tłoka to 22,5 cm, moc silnika - 45 KM.
- Czasem jestem zapraszany na rożne imprezy, na przykład dożynki, wówczas każdy może posłuchać wyjątkowej pracy silnika - mówi pan Rafał. - Ten ciągnik jest niezniszczalny, pewnie będzie jeszcze służył moim dzieciom.
Dodajmy, że do roku 1957 wyprodukowano około 50 tysięcy Ursusów C-45. To wyjątkowe egzemplarze poszukiwane przez miłośników pojazdów zabytkowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?