MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lekarz, który nie przyjął na oddział pacjenta stracił pracę

Andrzej Gurba [email protected]
Rodzina zmarłego Józefa Pakuły zamierza skierować sprawę do prokuratury.
Rodzina zmarłego Józefa Pakuły zamierza skierować sprawę do prokuratury. Andrzej Gurba
Stefan R. od wczoraj nie świadczy już pracy jako koordynator Izby Przyjęć Szpitala Miejskiego w Miastku. Taką decyzję podjęła Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku.

Pani prezes mówi, że ma to związek z odmową przyjęcia do szpitala 65-letniego Józefa Pakuły. Pacjent później zmarł.

Przypomnijmy. Ponad tydzień temu J. Pakuła źle się poczuł. Trudno mu się oddychało, był słaby. Dostał nawet drgawek. Około godz. 10 rano mężczyzna pojawił się u swojego lekarza . - Tata chorował na płuca. Lekarka podejrzewała zator płucny. I dała skierowanie do szpitala. Ojciec tam poszedł. Nie został przyjęty. Wrócił do lekarza rodzinnego. Pani doktor po raz kolejny wystawiła skierowanie do szpitala. Taty znowu nie przyjęto - mówi syn, Przemysław Pakuła. - Kiedy szedł do samochodu, zobaczyła go lekarka z gabinetu rodzinnego. Była zbulwersowana, że nie został przyjęty na oddział. Wezwała karetkę. Ta przyjechała po 15 minutach, bo pomyliła gabinety. Karetka zabrała tatę do szpitala. Na wstępie usłyszał: „Kogo mi tutaj wieziecie, zaraz zaczyna się przecież weekend”. Moja mama później powiedziała, że jedzie po rzeczy ojca. Usłyszała, żeby na razie nie jechała, bo nie wiadomo, czy tata zostanie przyjęty. Mama zdenerwowana odpowiedziała, że zaraz przyjedzie z policją.

Lekarze badali pana Józefa. - Z karetki przyjmował go lekarz, który wcześniej dwa razy odmówił przyjęcia. Był bardzo zdenerwowany, a dla nas opryskliwy - mówi P. Pakuła. Pan Józef trafił na oddział wewnętrzny. Rodzina czuwała przy nim całą sobotę. Jego stan był ciężki. Zmarł w niedzielę.

Z końcem lipca Stefan R., lekarz, który odmówił przyjęcia Józefa P., dostał wypowiedzenie szpitalnego kontraktu. Od tego czasu przebywał na urlopie. W poniedziałek (8 sierpnia) prezes miasteckiego szpitala Renata Kiempa spotkała się z nim. Po rozmowie podjęła decyzję o tym, że lekarz nie będzie już świadczył pracy w Izbie Przyjęć (wypowiedzenie kontraktu jest miesięczne). - Nasz szpitalny komitet terapeutyczny uznał, że lekarz popełnił błąd, odmawiając przyjęcia tego pacjenta. Nie zostały zachowane odpowiednie procedury. I to jest główny powód naszego rozstania - mówi R. Kiempa. Dodaje, że lekarz podejrzewał u pacjenta nowotwór płuc i dlatego nie przyjął go na oddział wewnętrzny. W rzeczywistości Józef Pakuła miał zaawansowane zapalenie płuc. Dodajmy, że Stefan R. jest specjalistą od chorób płuc i radiologiem.

Prezes R. Kiempa zaznacza, że w szpitalnej dokumentacji jest tylko jedna odmowa przyjęcia pacjenta, a nie dwie. Z kolei lekarka z gabinetu rodzinnego, z którą rozmawialiśmy, cały czas twierdzi, że wystawiła dwa skierowania do szpitala.

ZOBACZ TAKŻE: Potrącenie 8-letniego rowerzysty na ulicy Kolejowej w Miastku

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza