Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marzli i przeklinali

Cezary Sołowij
f Właśnie, aby zamontować te rury, trzeba było wyłączyć ogrzewanie
f Właśnie, aby zamontować te rury, trzeba było wyłączyć ogrzewanie Fot: Radosław Koleśnik
W czasie, gdy 1200 rodzin narzekało wczoraj na chłód w swoich mieszkaniach w centrum Koszalina, na terenie budowy banku PKO BP przy ul. Młyńskiej uroczyście świętowano wmurowanie aktu erekcyjnego. Zimne kaloryfery energetycy tłumaczyli koniecznością przyłączenia do magistrali ciepłowniczej nowo budowanego gmachu banku

f Właśnie, aby zamontować te rury, trzeba było wyłączyć ogrzewanie
(fot. Fot: Radosław Koleśnik)

Marzli uczniowie w szkołach, cierpieli też urzędnicy (szefostwo Urzędu Miejskiego zaleciło pracownikom przyniesienie cieplejszej odzieży), na chłody narzekali jednak przede wszystkim lokatorzy mieszkań ze śródmieścia. - Zupełnie się z nami nie liczą- słyszeliśmy od telefonujących do redakcji mieszkańców Koszalina. - Dlaczego nas nie uprzedzili! Mamy małe dzieci, które będą chorować! Kto nam zwróci pieniądze za dogrzewanie mieszkań piecykami elektrycznymi? Jak długo to będzie trwało?
- Dowiedziałem się o tej przerwie w czwartek i natychmiast rozwiesiłem na klatkach informacje - zapewniał Kazimierz Obtułowicz, kierownik Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej nr 3. Ocenił, że ciepła nie ma w co najmniej 1200 mieszkaniach. - To jest całe centrum: od ulicy 1 Maja, poprzez Młyńską, Zwycięstwa, aż do Pionierów - wyliczył.
- Powiadomiliśmy zarządców i właścicieli budynków, że 7 i 8 grudnia planowana jest przerwa w dostawach ciepła. Zamieściliśmy ogłoszenia w prasie - tłumaczył Jan Batyński, kierownik działu obsługi klienta w Miejskiej Energetyce Cieplnej. - Gdyby nie było tej przerwy, to budowa stanęłaby na całą zimę - twierdzą energetycy.
A wykonawca zgadza się z nimi.
- Jest nam przykro i chcemy przeprosić mieszkańców, ale ta przerwa wynika z cyklu budowy. I tego nie można było zmienić. To harmonogram prac, a nie zła wola - zapewnił Andrzej Strach, dyrektor do spraw produkcji w firmie PBO Flens. Zapewnił, że wszyscy dwoją się i troją, aby maksymalnie skrócić przerwę w dostawie ciepła.- Może już w sobotnie południe zacznie płynąć ciepła woda.
Jan Śliwiński, dyrektor Zarządu Budynków Mieszkalnych: - Stawialiśmy warunki. Chcieliśmy, aby przerwa w ostateczności nastąpiła w dni robocze. Inwestor wybrał te dni ze względu na sprzyjającą prognozę pogody - przyznał.
Uruchomienie ogrzewania nie musi oznaczać, że kłopoty z zimnymi żeberkami się skończą. Węzły ciepłownicze i kaloryfery na wyższych kondygnacjach mogą być zapowietrzone. Lokatorzy martwią się o to, kto im w takiej sytuacji pomoże. - Pogotowie ciepłownicze funkcjonuje u nas przez całą dobę - uspokajał dyrektor Śliwiński. - Uprzedziliśmy ciepłowników, że mogą mieć dużo zgłoszeń. Obiecali, że będą na to przygotowani.
W MEC-u zapewniono, że przerwa w dostawie ciepła będzie uwzględniona w rachunkach dla zarządców. A oni będą rozliczać się z lokatorami. Dyrektor ZBM rozwiał złudzenia: - Bonifikata nie pokryje w pełni kosztów dogrzewania mieszkań prądem.
Ciepło dotrze do mieszkań najpóźniej w sobotni wieczór - zapewniali przedstawiciele ZBM, MEC i wykonawcy budowy.

Gdzie szukać pomocy:

Na każdej klatce schodowej powinna wisieć tabliczka ze spisem telefonów awaryjnych. Powinien być na niej wypisany numer 342-27-83, pod którym dyżurują ekipy pogotowia ciepłowniczego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza