Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka z córką razem prowadzą ceramikarnię w Słupsku

Monika Zacharzewska
Pani Janka i pani Hanka – z zawodu pedagożki, z zamiłowania – rękodzielniczki zakochane w ceramice.
Pani Janka i pani Hanka – z zawodu pedagożki, z zamiłowania – rękodzielniczki zakochane w ceramice. PK
Pani Janka była najstarsza z sześciorga rodzeństwa, a Hanka jest najmłodszym z jej trojga dzieci. Teraz mama z córką prowadzą wspólnie pracownię ceramiczną w Słupsku.

Hanna Jastrzębska jako jedyna z rodzeństwa odziedziczyła po mamie Janinie Dylewskiej zdolności rękodzielnicze. - Może dlatego, że gdy Hanka była mała, ja byłam z nią w domu. Starsze dzieci chodziły do żłobka i przedszkola, ona nie. Z zawodu jestem nauczycielką, ale wtedy dużo szyłam. Hanka podglądała, razem lepiłyśmy figurki z masy solnej - wspomina pani Janka.

Pani Hanka, tak jak mama, została pedagogiem i pracuje w tym zawodzie. Jednak cztery lata temu wspólnie wpadły na pomysł zorganizowania w Słupsku ceramikarni. - Hanka bakcyla złapała, będąc na studiach w Warszawie. Tam trafiła na zajęcia ceramicznie - opowiada pani Janina. - Ja w tym samym czasie trafiłam do słupskiej ceramikarni razem z wnuczką.

Panie wspólnie z rodziną i przyjaciółmi zaadaptowały na swoją ceramikarnię budynek przy ul. Szkolnej w Słupsku. - W kwestii wystroju byłyśmy raczej zgodne. Obie lubimy surową cegłę, naturalne drewno - mówią. Jednak techniką pracy w glinie całkowicie się różnią. - No i mama robi wszystko na wczoraj, a ja... na ostatnią chwilę - mówi pani Hanka.

- Ponadto mamie zawsze się wszystko podoba, i to, co zrobię ja, i to, co zrobią dzieci na naszych warsztatach. Ja jestem bardziej krytyczna.

Mama z córka spędzają w pracy sporo czasu razem i świetnie się dogadują. - Tylko, odkąd razem pracujemy, rzadziej wpadamy do siebie do domów. Mamie nie chce się wchodzić do mnie na trzecie piętro - mówi córka. - No i musimy też trochę od siebie odpocząć.

Czego nauczyła pani Janka najmłodszą córkę? - Przede wszystkim samodzielności, bo ona zawsze była zapracowana - wspomina pani Hanka. - Pamię­tam, jak wysłała mnie pierwszy raz samą, abym kupiła sobie buty. No i kupiłam, były takie ładne, ale nie w moim rozmiarze. Więc chodziłam potem w za małych - śmieje się dziś.

Regulamin plebiscytu na www.gp24.pl/mamaicorka

Najsympatyczniejsza mama i córka

Przyjmujemy zgłoszenia do plebiscytu "Najsympatyczniejsza mama i córka". Przyślijcie do nas swoje zdjęcie i opowiedzcie o sobie, o pięknych i trudniejszych chwilach w ich wspólnym życiu. O tym, w jakich sytuacjach możecie na siebie liczyć, a w jakich kwestiach zdecydowanie się ze sobą nie zgadzacie. Mamy i córki, czytelniczki "Głosu", ale niekoniecznie obie mieszkające w regionie słupskim, które zdecydują się przystąpić do naszej zabawy, mają szansę zdobyć wyjątkowe nagrody. Laureatki pojadą na tygodniową wycieczkę do wyjątkowego miasta, do Paryża.
Natomiast zdobywczynie czterech kolejnych miejsc wyślemy na weekend do SPA. Dodatkową
nagrodą dla nich będzie rodzinna sesja fotograficzna.

Na zgłoszenia kandydatek - mam i córek, które skończyły 14 lat - czekamy do 18 czerwca. Głosowanie potrwa od 27 czerwca do 27 lipca. Zwyciężczynie ogłosimy 1 sierpnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza