Mieszkańcy z ulicy Herbsta chcą usunięcia kontenerów na śmieci

Mieszkańcy na początku lipca napisali do Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz w Słupsku wniosek o przestawienie kontenerów na śmieci w inne miejsce.

- Przy naszej klatce stoi ich już pięć. Jest kontener na odpady komunalne, a także pojemniki na makulaturę, szkło, plastik i niepotrzebną odzież - mówi pani Józefa, mieszkanka klatki mieszczącej się najbliżej śmietników. - To jest dla nas nie do wytrzymania. Latem z pojemników wydobywa się taki smród, że nie można otworzyć okien. Poza tym do mieszkań wlatują nam muchy, które wcześniej chodziły po śmieciach. Owady siadają również na ścianie szczytowej, która wygląda, jakby była zapleśniała.

Mieszkańcom nie podoba się również to, że niemal każdego ranka po poszczególne kontenery przyjeżdżają ciężarówki odbierające śmieci. Hałas samochodów budzi część lokatorów.
Dlatego wszyscy mieszkańcy klatki podpisali się pod wnioskiem do Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz o przestawienie kontenerów w inne miejsce.

- Ślubu z tymi pojemnikami nie braliśmy, dlatego już mówimy dość. Pojemniki stoją pod naszymi oknami 23 lata i wystarczy - mówi w imieniu mieszkańców pani Józefa. - Do tych kontenerów swoje śmieci wrzucają mieszkańcy kilku okolicznych bloków i domków jednorodzinnych. Jeśli oni mogą podejść od nasz blok, to my też możemy przejść się kawałek ze śmieciami.

Mieszkańcy zaproponowali, aby kontenery przestawić bliżej budynku przy ul. Herbsta 2. Okazuje się to jednak niemożliwe.

Czytaj więcej informacji ze Słupska

- Teren przy ulicy Herbsta 2 nie należy do nas, ale do miasta i nie możemy tam przestawić kontenerów - mówi Grażyna Sielska, kierownik osiedla Niepodległości w SM Kolejarz. - Nie możemy też przenieść ich w inne miejsce, bo uliczki wewnętrzne są wąskie, często zastawione samochodami mieszkańców i auta PKG nie miałyby dojazdu do kontenera.

Spółdzielnia odsunie jednak pojemnik od ściany budynku. - Trzeba będzie przesadzić część zieleni, która tam się znajduje. Pójdziemy na miejsce, pomierzymy wszystko i wycenimy. Jeśli okaże się, że koszty nie będą duże, zrobimy to jeszcze w tym roku. Jeśli jednak inwestycja będzie bardzo kosztowna, wpiszemy ją na przyszłoroczne plany spółdzielni - mówi Grażyna Sielska.

Mieszkańcy domagają się również remontu ściany szczytowej znajdującej się od strony pojemników na śmieci, a także wyznaczenia dodatkowych miejsc parkingowych.

- Jeszcze w tym roku poszerzymy przy tym bloku istniejącą opaskę na długości około 40 metrów. Dzięki temu mieszkańcy zyskają kilkanaście miejsc parkingowych - mówi Grażyna Sielska. - Umyjemy też i odnowimy ścianę szczytową budynku.