Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murek przy ul. Wybickiego w Miastku. Piją i śmiecą

Andrzej Gurba [email protected]
Sporny murek między blokami przy ulicy Wybickiego w Miastku.
Sporny murek między blokami przy ulicy Wybickiego w Miastku. Andrzej Gurba
Właściciel sklepu i część mieszkańców dwóch bloków przy ulicy Wybickiego w Miastku mają dość przesiadujących obok pijaczków i śmiecącej młodzieży. Według nich problem może rozwiązać rozebranie murka.
Między dwoma blokami przy ulicy Wybickiego w Miastku jest niewielki murek, który oddziela chodnik od trawnika. Miejscowi pijaczkowie i młodzież upodobała sobie to miejsce szczególnie. Lubią tu przesiadywać całymi popołudniami i wieczorami.

- Nie jest problemem, jak ktoś tam siedzi i zachowuje się normalnie. Problem jest wtedy, kiedy pije się tam alkohol. A zdarza się to bardzo często. Nie dość, że za murek rzucane są butelki po piwie, winie i wódce, to jeszcze zaczepiani są przechodnie. Zdarzało się, że dochodziło nawet do bójek. Wiele razy w tym miejscu interweniowała policja - mówi jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Wybickiego 10.

Raczący się alkoholem panowie zaczepiają też klientów sklepu. Wiele osób boi się iść chodnikiem obok tego miejsca.

Problemem jest też śmiecenie.

- A w tym celuje akurat młodzież. Przy murku jest pełno łupinek słonecznika i petów, a także pudełek po papierosach. Nie wygląda to dobrze - skarżą się ludzie.

Właściciel sklepu sprząta jego otoczenie, ale nie nadąża za osobami, które śmiecą.

- Kilka dni temu po alkoholowej imprezie na murku dwóch panów tak się napiło, że z niego spadli i leżeli w trawie. Zajęła się nimi młodzież, ścią-gając im spodnie. Ktoś wezwał policję - opowiada kolejny mieszkaniec.

Ludzie mówią, że te wszystkie problemy skończyłyby się, gdyby rozebrano ten murek.

- Jak go nie będzie, nikt w tym miejscu się nie zatrzyma, no bo nie będzie gdzie usiąść. A nikt nie będzie stał przy bloku kilka godzin i pił piwo - uważają mieszkańcy.

Murek stoi na granicy działki gminnej i spółdzielczej.

- Nie mamy sygnałów o takich problemach. Jeśli w tej sprawie wpłynie do nas oficjalny wniosek od wspólnoty mieszkaniowej czy też spółdzielni mieszkaniowej, to się tym zajmiemy. Nie chcemy działać wbrew woli większości mieszkańców - mówi Tomasz Zielonka, wiceburmistrz Miastka.



- Potencjalnie miejscem do imprezowania i spożywania alkoholu jest każda ławka. Poza tym murek oddziela chodnik od terenu zielonego. Gdyby go nie było, to potrzebny jest krawężnik. To są jakieś koszty
- powiedziano nam w spółdzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza