Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzeum Otto Freundlicha przy Tuwima. Możemy mieć atrakcję na europejską skalę

Zbigniew Marecki
Kamienica, w której urodził się Otto Freundlich.
Kamienica, w której urodził się Otto Freundlich. Fot. Krzysztof Tomasik
Dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego chciałby stworzyć muzeum miejskie Słupska w kamienicy, w której urodził się Otto Freundlich, jeden z najbardziej cenionych w Europie malarzy i rzeźbiarzy.

Chodzi o secesyjną kamienicę przy ul. Tuwima, która obecnie sąsiaduje z Galerią Słupsk. W czasach niemieckich należała do rodziny Freundlichów. Tam mieszkał i wychowywał się z rodzeństwem młody Otto, zanim wyjechał na studia do Berlina i wybrał drogę artysty, której nie akceptował jego ojciec -przedsiębiorca, zajmujący się handlem drewnem.

Dom chcą oglądać Niemcy

- Niestety, nie posiadamy ani jednej pracy z pracowni artysty. Za to liczni goście z Niemiec i Europy, którzy odwiedzają muzeum i chcą wędrować śladami Freundlicha, często odwiedzają kamienicę, gdzie się urodził. Myślę, że stałaby się dużą atrakcją turystyczną, gdybyśmy urządzili w niej muzeum miejskie z salami poświęconymi Freundlichowi - uważa Mieczysław Jaroszewicz, dyrektor muzeum.
Sprawa nie jest łatwa, bo kamienica ma lokatorów. Mieszka w niej 8 rodzin, a jedna ma wykupione mieszkanie na własność.

- Staram się o ten budynek od kilku lat. Prezydent Maciej Kobyliński publicznie mi obiecywał, że przekaże go na cele muzealne, ale nic z tego nie wyszło. Teraz proponuje mi się sale w ratuszu, ale moim zdaniem to nie jest najlepsza lokalizacja dla muzeum miasta - mówi Jaroszewicz.

Zapewnia, że gdyby władze miejskie przekwaterowały lokatorów i przekazały budynek marszałkowi, to wtedy władze wojewódzkie mogłyby go oddać w użytkowanie muzeum. - Dopiero wtedy moglibyśmy zabiegać o unijne fundusze na remont budynku Myślę, że projekt ma przyszłość - dodaje Jaroszewicz.

Nas na to nie stać

- Ja wiem, że pan dyrektor Jaroszewicz jest przywiązany do tego pomysłu, ale nie sądzę, aby kamienica z mieszkaniami była najlepszym miejscem na muzeum - mówi z kolei Ryszard Kwiatkowski, wiceprezydent Słupska.

Według niego taka zmiana byłaby zbyt kosztowna, bo trzeba by zapewnić rodzinom nowe mieszkania, a to oznacza spory wydatek.

- Poza tym trzeba całkowicie przerobić wnętrze kamienicy. To by był jeszcze większy wydatek - przekonuje. - Nas na to na razie nie stać. Cieszę się, że w naszym muzeum powstała już wystawa, która może stanowić zaczątek muzeum miasta, ale musimy poczekać, aż powstaną warunki do rozwinięcia tego projektu.

Ratusz to lepszy symbol

Kwiatkowski przekonuje, że gdyby część urzędników przeniosła się z ratusza w inne miejsce, to wtedy wolne sale mogłyby być doskonałymi lokalizacjami na muzeum miejskie.

- Takie rozwiązanie wykorzystuje się w wielu miastach, bo ratusz jest zwykle jednym z ważniejszych symboli miasta, a nasz jest nim na pewno - uważa Kwiatkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza