Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Alzheimera częściej chorują kobiety

Filip Pietruszewski
Rozmowa z Alicją Jaciów-Mrozowską, neurolog z Słupska, o objawach otępienia starczego.
Rozmowa z Alicją Jaciów-Mrozowską, neurolog z Słupska, o objawach otępienia starczego. FP
Rozmowa z Alicją Jaciów-Mrozowską, neurolog z Słupska, o objawach otępienia starczego.

Po czym poznać pierwsze objawy demencji starczej?

- Początkowe objawy otępienia ciężko odróżnić od normalnego starzenia się. Ta granica jest bardzo trudno uchwytna. Gdy człowiek przestaje płacić rachunki, przestaje interesować się tym, co do tej pory, na przykład polityką, to zły znak. Przy demencji pojawiają się także zaburzenia orientacji w terenie.

Czy to prawda, że wystąpienie demencji u osób z mniejszym ilorazem inteligencji, mniej oczytanych, mniej aktywnych jest bardziej prawdopodobne?

- Komórki nerwowe zanikają od trzeciego roku życia. Wydaje się, że po 70 latach jest ich już za mało, żeby sprawnie funkcjonować. Ale człowiek w ciągu życia gromadzi potencjał intelektualny, który w normalnym starzeniu rekompensuje te negatywne zmiany. Tak więc im większy iloraz inteligencji, tym mniejsze szanse na demencję. Ale nigdy nie mamy gwarancji, że nas ta choroba nie dotknie. Cierpiał na nią na przykład bardzo aktywny przez całe życie Ronald Reagan. Większe ryzyko wystąpienia demencji jest u osób z cukrzycą, nadciśnieniem, nadużywających nikotyny i alkoholu. Otępieniu sprzyjają otyłość oraz podwyższonym cholesterol. Szacuje się, że otępienie dotyka połowę ludzi po 85. roku życia. Najczęściej, bo aż w 60 proc. przypadków, wiąże się ono z chorobą Alzheimera.

Płeć też jest jednym z czynników ryzyka?

- Według statystyk na Alzheimera częściej chorują kobiety. Najprawdopodobniej wynika to z przyczyn hormonalnych.

A geny mają znaczenie?

Jeżeli mówimy o Alzhaimerze, to ta choroba jest uwarunkowana genetycznie w kilku procentach przypadków. Wówczas zaczyna się już ok. 40. roku życia i ma bardzo intensywny przebieg.

Jak reaguje osoba, która widzi u siebie pierwsze objawy otępienia?

- Na początku zdaje sobie sprawę z tego, co się dzieje, ale stara się oszukać samą siebie i otoczenie. Udaje, że te trudności są chwilowe, że wynikają z osłabienia, zmęczenia. Albo wmawia sobie, że inni się na nią uwzięli. Najpierw chory nie potrafi sobie przypomnieć tego, co było przed godziną, ale pamięta rzeczy, które zdarzyły się 30 lat temu. Z biegiem czasu ten przedział się cofa. Nie pa-
mięta tego, co wydarzyło się tydzień temu, przed rokiem, przed 10 laty, a potem już w ogóle nic nie pamięta. Te pierwsze reakcje na chorobę zależą także od wiedzy o niej i od przykładów z rodziny.

Rozwój otępienia można zatrzymać?

- Można te procesy spowalniać, ale są one nieodwracalne i postępujące.
Prowadzą do całkowitej degradacji psychicznej oraz fizycznej. Nie mniej trzeba zmuszać chorego do aktywności umysłowej. Powinien on rozwiązywać krzyżówki, łamigłówki. Ważne jest, żeby z chorym rozmawiać. Ale pamiętajmy, że jeżeli wydajemy polecenia, to proste.

Co może zrobić rodzina, żeby osobie z demencją ułatwić codzienne życie?

- Zapewnić jej poczucie bezpieczeństwa. Chory powinien mieć własne pomieszczenie, a w nim przedmioty ułatwiające orientację: zegar, kalendarz. Często pisze się im karteczki, że to ubikacja, a to łazienka. Warto usunąć dywany i chodniki, bo chorzy często biorą je za dziury czy jamy. Poza tym trzeba oczywiście zadbać o to, żeby chory nie mógł się zamknąć w łazience, żeby nie odkręcił gazu.

Co się dzieje z osobą z demencją w ostatnim okresie choroby?

- Człowiek nie ma kontaktu z otoczeniem, pojawiają się u niego urojenia. Jest przekonany, że ktoś go truje, chce zabić. Pacjent nie poznaje swojego odbicia w lustrze. Dyskutuje z telewizorem. Słyszy głosy, których nie ma. Pyta stale o to samo. Nie odróżnia dnia od nocy. Zanika uczuciowość. Nie poznaje członków rodziny. Robi się bardzo przykry dla innych. Ci chorzy są bardzo drażliwi i wybuchowi. Stają się agresywni.

Jak rodziny mogą sobie z tą agresją radzić?

- Z chorymi nie można ostro rozmawiać. Trzeba starać się reagować spokojnie. Podniesiony głos doprowadza ich do niekontrolowanych zachowań. Pod koniec to jest raczej pacjent psychiatryczny niż neurologiczny. Fizycznie jest w miarę sprawny, więc wręcz zagraża bezpieczeństwu osoby, która się nią opiekuje. Może ją pobić.

W stosunku do pani pacjenci z demencją też są agresywni?

- Różnie to bywa, ale raczej nie. Zazwyczaj szkalują innych: córka mnie okrada, sąsiad z góry mnie truje.

Rodziny pewnie niechętnie umieszczają chorych w domach opieki?

- W pewnym momencie rodzina już nie daje rady.

Mimo obiekcji etycznych, stara się umieścić chorego w domu opieki. Ale to jest większy problem dla rodziny niż dla tego chorego. On i tak nie wie, co się wokół niego dzieje. Nie poznaje przecież nawet tej najbliższej rodziny. Chory do końca odczuwa ból fizyczny, ale psychicznego raczej nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza