Sprawdziliśmy, jak żyje się mieszkańcom ulicy Sygietyńskiego. W ostatnich latach nieco zmieniło się oblicze tego miejsca. Ponure kamienice kontrastują z kolorowymi blokami, które wybudowano tu kilka lat temu. Nasi rozmówcy wymieniali wiele problemów swojej ulicy.
- Kiedyś było niebezpiecznie, bo na ulicy Długiej mieszkało nieciekawe towarzystwo, ale to już się zmieniło - mówi pan Wiesław, mieszkaniec ul. Sygietyńskiego. - Teraz to miejsce jest spokojne. Nie ma chuligaństwa. Tylko czasem można zobaczyć okolicznych pijaków, ale są oni niegroźni. Tutaj przyjemnie się mieszka, mamy bardzo blisko do centrum i marketu, w którym można zrobić tańsze zakupy.
Nie ma placu zabaw
Nie wszyscy jednak wypowiadają się pozytywnie na temat swojej ulicy. Rodzice małych dzieci chcieliby, aby administratorzy zadbali o podwórka. - Kamienice są stare, klatkom schodowym przydałby się remont. Sama chciałabym jednak, żeby stworzono jakieś rozrywki dla naszych dzieci
- mówi Edyta Kwiecień, mieszkanka. - One nie mają tutaj niczego do zabawy. Nie ma nawet porządnej piaskownicy. Jedyne, co można zrobić, to pospacerować po ulicy Ogrodowej i pokazywać dzieciom rosnące tam kwiaty na działkach.
Ciężko pozbyć się wilgoci
Wielu mieszkańców kamienic od dawna nie może poradzić sobie z wilgocią pojawiającą się na ścianach. Ich zdaniem nawet generalne remonty nie przynoszą oczekiwanych skutków.
- Kiedy wprowadzałam się tutaj, nie wiedziałam, że poprzedni lokatorzy zrobili remont, żebym nie zauważyła wilgoci - twierdzi pani Helena, mieszkanka. - Po kilku miesiącach na ścianach w pokojach i kuchni zaczęły pojawiać się wilgotne plamy. Próbowałam już nawet zbijania tynków. Cały czas czuć wilgoć, a z tygodnia na tydzień pojawia się coraz więcej plam na ścianach.
Potrzebny remont
Najgorszym okresem w życiu mieszkańców był rok 2001. Wtedy podczas powodzi mieszkańcy ul. Sygietyńskiego ponieśli ogromne straty.
- Bardzo nas wtedy zalało. Woda na ulicy sięgała półtora metra. Mieliśmy całkowicie zalane piwnice - wspomina pan Adam, mieszkaniec. - Drogowcy po tym kataklizmie zrobili nam tymczasową nawierzchnię jezdni. Tak jest do dziś. Najważniejsze jednak, że nie ma dziur i da się po niej swobodnie jeździć. Przydałoby się jednak odnowić chodniki.
Salon piękności dla psów
Przy ulicy Sygietyńskiego znajduje się też salon urody Pudel Beauty. Oferuje on zabiegi upiększające dla czworonogów. - Salon przy tej ulicy prowadzę od sześciu lat i nie narzekam na brak klientów
- mówi Małgorzata Grabka, właścicielka salonu. - Moimi klientami są psy, koty, a nawet świnki morskie. d
Historia ulicy
Ulica Tadeusza Sygietyńskiego (1896-1955, kompozytor, dyrygent, założyciel zespołu Mazowsze) przed 1945 rokiem nosiła imię Franza Nitschke, założyciela fabryki powozów (po wojnie część słupskich fabryk mebli, obecnie na tym terenie znajduje się supermarket). Ulica jeszcze dwukrotnie przechodziła zmianę nazwy. Do końca XIX wieku była to część ul. Wierzbowej (obecnie Paderewskiego). W latach 1945-1962 nosiła ona imię Bolesława Roi (1876-1940) generała Wojska Polskiego, oficera Legionów Polskich.
(sten)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?