Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na słupskim osiedlu Batorego coś strasznie śmierdzi

Daniel Klusek [email protected]
Wieczorami na osiedlu Batorego trudno wytrzymać.
Wieczorami na osiedlu Batorego trudno wytrzymać. Fot. omni
Mieszkańcy części słupskiego osiedla Batorego w Słupsku narzekają na odór, jaki od ponad tygodnia czuć wieczorami.

Problem zgłosiła nam Stefania Mickiewicz, mieszkanka ulicy Konarskiego.

- Ostry odór czuć każdego wieczora od godziny 21. Wtedy w mieszkaniach nie można nawet otworzyć okna, nie mówiąc już o wyjściu na balkon - twierdzi nasza czytelniczka. - Smród jest tak duży, że muszę zasłaniać dłonią nos, gdy wieczorem wychodzę z psem na spacer. Moi znajomi też wyczuwają ten fetor. Przeszkadza on również mieszkańcom sąsiednich ulic: Lesz­czyń­skiego, Wiatracznej i Moch­nackiego.
Pani Stefania dodaje, że czuć go co najmniej do późnego wieczora zarówno w dni powszednie, jak i w weekendy.

- Jednak gdy rankiem wychodzę z psem na spacer, odoru już nie ma. Wraca do nas dopiero wieczorami - mówi czytelniczka.

Również pan Jan, mieszkaniec Mochnackiego, twierdzi, że od kilku dni nie można wytrzymać z powodu smrodu.

- Być może ktoś wylał coś na okoliczne pola - sugeruje czytelnik. - Może to sprawka któregoś z okolicznych zakładów. Wieczorami nie widziałem jednak ani dymów, ani oparów.
O problemie słupszczan powiadomiliśmy Wydział Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Słupsku.
- Nie mieliśmy jeszcze zgłoszeń na temat odoru w tej części miasta - mówi Anna Grabuszyńska. - Sprawdzimy jednak, skąd wydobywa się nieprzyjemny zapach. Nasi pracownicy pójdą na to osiedle w godzinach wieczornych.

Również strażnicy miejscy pojadą na miejsce i będą próbowali ustalić źródło nieprzyjemnego zapachu. Sprawą zainteresowaliśmy także słupską delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. - Będziemy w tej sprawie w kontakcie z urzędnikami z ratusza - zapewnia Wiesława Woźnicka, kierow­nik działu inspekcji w słupskim WIOŚ. - Jeśli okaże się, że to zakład produkcyjny, spraw­dzimy, czy nie ma tam odpadów. Przez kilka lat miesz­kańcy części Słupska skarżyli się na zakład Stolon. Być może przyczyną odoru jest niesprawna kanalizacja.
W Stolonie zaprzeczają, jakoby smród pochodził od nich.

- My mamy przestój w produkcji od niemal miesiąca - mówi Beata Łazarczyk, dyrektor Stolonu. - Wszystkie zbiorniki na terenie firmy są oczyszczone, a na terenie zakładu nie ma żadnych odpadów.
Dzisiaj swoją instalację sprawdzą również pracownicy Wodociągów.

- Prawie na pewno nie ma to związku z nami, ale w czwartek po godzinie 22 nasi ludzie sprawdzą, czy odór nie pochodzi z naszej sieci kanalizacyjnej. Jeśli okaże się, że to nasza wina, będziemy interweniować.

Czytaj więcej informacji ze Słupska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza