Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Napad w salonie gier w Ustce. Brak rozstrzygnięcia ws. próby zabójstwa (wideo)

Aleksandra Chacińska
Aleksandra Chacińska
Obrońca Piotr Suk wraz z oskarżonym w procesie Bartoszem M. wnosili o nieprzedłużanie tymczasowego aresztowania.
Obrońca Piotr Suk wraz z oskarżonym w procesie Bartoszem M. wnosili o nieprzedłużanie tymczasowego aresztowania. Łukasz Capar
18-latek napadł na salon gier w Ustce, by spłacić swoje długi za dopalacze. Ukradł 5 tys. zł i pociął nożem sprzedawczynię.

W poniedziałek w słupskim sądzie okręgowym odbyła się kolejna sprawa dotycząca napadu na Natalię H. w salonie gier w Ustce.

Do wydarzenia doszło 6 listopada 2014 roku. Tego samego dnia policja zatrzymała 18-letniego Bartosza M. z Ustki. Licealista z klasy maturalnej słupskiego liceum został doprowadzony na komendę prosto ze szkoły. W czasie przeprowadzonych przez policję czynności zidentyfikowano także 21-letniego bezrobotnego mieszkańca Słupska - Roberta M., który miał rzekomo podżegać Bartosza M. do popełnienia przestępstwa.

Proces bez wyroku

Pierwszy akt oskarżenia dotyczył usiłowania zabójstwa Natalii H. przez Bartosza M. oraz podżegania do spowodowania obrażeń u pokrzywdzonej, do czego miał namawiać Robert M.

Biegła lekarz sądowa stwierdziła: - Dodatkowe informacje pozyskane z protokołów udostępnionych przez sąd nie dają podstaw do zmiany opinii sądowo-lekarskiej - tym samym biegła podtrzymała stanowisko z postępowania przygotowawczego. - Działania oskarżonego, uwzględniając narzędzie, naraziły Natalię H. na utratę życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

W trakcie przewodu sądowego zeznawali także policjanci. Sąd wyznaczył kolejny termin rozprawy na 11 stycznia.

- Sąd orzeka zastosowanie środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowe aresztowanie na okres dwóch miesięcy do dnia 5 marca - orzekła sędzia Małgorzata Ziółkowska.

W swojej argumentacji sędzia uzasadniła: - Zdaniem sądu zgromadzone środki dowodowe w dużym stopniu uprawdopodobniły zarzucany mu czyn.

Dodatkowo sędzia powołała się na art. 258. § 2, który mówi o przesłance szczególnej, wskazującej na przedłużenie tymczasowego aresztu. Groźba wysokiej kary realnie zagraża możliwości wpływania oskarżonego na tok postępowania.

Dalsze postępowanie

Na rozprawie wyznaczonej na 11 stycznia sąd chce przesłuchać policjantów, którzy po zatrzymaniu Bartosza M. eskortowali go do szpitala w celu przeprowadzenia badań toksykologicznych.

Oskarżony Bartosz M. stwierdził, że żaden z zeznających dzisiaj świadków - policjantów, którzy brali udział w jego zatrzymaniu, nie był wobec niego agresywny.

- Jeden z policjantów bił mnie w czasie przejazdu do szpitala. Siedział obok mnie na tylnym siedzeniu - powiedział oskarżony.

Sąd musi jeszcze zbadać ten element sprawy.

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza