Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie przyznał się do zabójstw przy ul. Na Wzgórzu

Bogumiła Rzeczkowska
Józef W., 34-letni słupszczanin wygląda nieco inaczej niż na fotografii z listu gończego. Stał się barczysty. Nosi wyraźny zarost.
Józef W., 34-letni słupszczanin wygląda nieco inaczej niż na fotografii z listu gończego. Stał się barczysty. Nosi wyraźny zarost. Fot. Łukasz Capar
W piątek po południu podejrzany o dwa zabójstwa - ojczyma i stryja - Józef W. został aresztowany na dwa miesiące. Po raz pierwszy od zatrzymania w Szwajcarii został doprowadzony do sądu w Słupsku.

Józef W., 34-letni słupszczanin wygląda nieco inaczej niż na fotografii z listu gończego. Stał się barczysty. Nosi wyraźny zarost. Słupska Prokuratura Rejonowa podejrzewa go o to, że 22 września ubiegłego roku zabił swojego ojczyma Krzysztofa R. i jego brata Zdzisława R. Do mordu doszło na posesji przy ul. Na Wzgórzu w Słupsku. Zmasakrowane ciała ofiar zostały znalezione w komórce z drewnem za domem.

Zaraz po zbrodni zarzuty zabójstwa przedstawiono Piotrowi R., synowi zabitego Krzysztofa R. Mężczyzna jest aresztowany. Podejrzaną w sprawie jest też konkubina Piotra R. - Teresa G., która - według śledczych - zacierała ślady zbrodni, zmywając ze ścian plamy krwi.

Za Józefem W., przyrodnim bratem - z jednej matki - pierwszego podejrzanego rozesłano krajowe listy gończe. Nikt nie przypuszczał, że mężczyzna wyjechał za granicę. Nie był więc ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania.

Tymczasem 4 stycznia policjanci z małego posterunku w Szwajcarii wylegitymowali mężczyznę, który po pijanemu jechał rowerem i zakłócał spokój. Funkcjonariusze znaleźli w bazie danych informacje, że Józef W. jest poszukiwany w Polsce listem gończym. Po zatrzymaniu mężczyzna zgodził się na ekstradycję w trybie uproszczonym. 17 stycznia był już w Polsce. Od tego dnia liczono 14-dniowy czas tymczasowego aresztowania, które zostało zastosowane wobec niego wraz z wydaniem listu gończego. Dlatego teraz prokuratura zwróciła się do sądu o przedłużenie aresztu. Dzisiaj zapadła decyzja, że Józef W. pozostanie za kratkami przez kolejne dwa miesiące.

- Nie przyznałem się. Jestem niewinny. To pomówienia i zemsta rodzinna - powiedział nam podejrzany po posiedzeniu aresztowym. - W tym czasie pracowałem we Francji. Mam na to kwity. A 22 września byłem u lekarza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza