Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O nowych poradniach i oddziałach, czwartej fali koronawirusa i o tym, dlaczego ludzie się nie badają. Co o tym mówi prezes szpitala

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku
Renata Kiempa, prezes Szpitala Miejskiego w Miastku Archiwum
Rozmowa z Renatą Kiempą, prezesem Szpitala Miejskiego w Miastku o nowych poradniach i oddziałach, czwartej fali koronawirusa, o inwestycjach i o tym, dlaczego ludzie się nie badają.

- Czy szpital w Miastku jest przygotowany na ewentualne przyjęcia pacjentów w związku z czwartą falą koronawirusa?

- Mam nadzieję, że taka potrzeba nie zaistnieje. Życzyłabym sobie, aby czwarta fala nie miała takiego natężenia, jak poprzednie. Generalnie jesteśmy przygotowani.

- Gdyby jednak realizował się czarny scenariusz, to rozumiem, że tak jak poprzednio, szpital będzie zmuszony ograniczyć albo zawiesić czasowo działalność innych oddziałów, aby zrobić miejsce dla pacjentów covidowych…

- Na pewno wiązałoby się to z ograniczeniem pracy oddziału wewnętrznego. Instytucjonalnie jesteśmy w stanie zorganizować miejsce dla pacjentów covidowych bez innych ograniczeń, ale byłby problem z kadrą. Poprzednie fale pandemii pokazały, że cała opieka nad tymi pacjentami opiera się na pracownikach oddziału internistycznego. Oni mają teraz największe doświadczenie. Doskonale się sprawdzili. A więc w pierwszym rzędzie nastąpiłoby ograniczenie działalności tego oddziału dla innych pacjentów. Chciałabym zaapelować, aby nie zaniedbywać szczepień i skorzystać z naszej oferty. Dla własnego zdrowia.

- Miastecki szpital od dawna prowadzi kampanię, w której zachęca mieszkańców do regularnych badań profilaktycznych. Ostatnio zorganizowano także akcję badań USG dla kobiet. No i wyszło, że spory odsetek pań wymaga dalszej diagnostyki, bo wykryto u nich niepokojące zmiany. Nie odnosi pani wrażenia, że ludzie nie mają nawyku badań? W czym jest problem? W niewiedzy, niechęci? Czy może lekarze rodzinni niechętnie kierują na takie badania?

- Jest naprawdę duża dostępność badań profilaktycznych, ale ludzie niechętnie z nich korzystają. Kuleje przede wszystkim edukacja. Trzeba zintensyfikować dotarcie z informacjami do mieszkańców. Szpital w Miastku uczestniczy w programie profilaktycznym 40 plus. Nieodpłatnie można wykonać wiele badań. Zgłaszalność jest znikoma. A wracając do badań USG, to okazało się, że 20 procent badanych ma jakieś problemy, a część dosyć poważne. Generalnie obserwujemy, że bardzo rzadko lekarze podstawowej opieki zdrowotnej wystawiają skierowania na badania profilaktyczne. W listopadzie br. zorganizujemy akcję bezpłatnych badań prostaty u mężczyzn. Przy okazji zachęcam pracodawców, aby rozważyli pokrycie części kosztów badań dla swoich pracowników. Mogłaby się do tego dołożyć gmina. Gra jest warta świeczki, bo chodzi o zdrowie i życie ludzkie.

- Kilka miesięcy temu, za sprawą szpitala, powołana została do życia Fundacja Zdrowe Miastko. Proszę o kilka zdań na jej temat

- Fundacja ma promować zdrowy styl życia, zachęcać i wspomagać badania, pozyskiwać dotacje, darowizny na cele zdrowotne. Ma też wzmocnić nasz zakład opiekuńczo-leczniczy. Tak naprawdę dopiero zaczynamy. Myślę, że skrzydła rozwiniemy w przyszłym roku.

- Szpital w Miastku zapowiedział już powstanie w tym roku poradni onkologicznej. To zupełna nowość. Są jeszcze jakieś inne plany, pomysły?

- W tym roku utworzymy jeszcze poradnie: neonatologiczną, internistyczną, pediatryczną oraz urazowo-ortopedyczną.

- A nowe oddziały szpitalne ?

- Staramy się o uruchomienie dziennego oddziału chemioterapii z 15 łóżkami. Poza tym, mamy wyremontowany odcinek ortopedyczny przy chirurgii i poważnie myślimy o endoprotezach. Lekarska kadra jest, musimy uzupełnić kadrę pielęgniarską. Na oddział chemioterapii chcielibyśmy docelowo przeznaczyć piętro nad chirurgią. Koszt remontu został oszacowany na 1 mln zł. Szukam teraz źródeł finansowania.

- A co z zapowiadanym utworzeniem szpitalnego oddziału ratunkowego oraz nowym blokiem operacyjnym?

- Na SOR brakuje nam pieniędzy. Z rządowego programu inwestycji lokalnych mamy 4 mln zł, a kosztorys opiewa na 7 mln zł. I tych 3 mln zł nie mamy. Bez nich nie mogę rozpocząć inwestycji. Trwają rozmowy, jeśli chodzi o nowe źródła finansowania. Pomocowe środki (4 mln zł – dop. redakcji) trzeba wydać do końca przyszłego roku. Jeśli chodzi o nowy blok operacyjny, to mamy końcową fazę uzyskania pozwolenia na budowę i będziemy ogłaszać przetarg na wykonanie prac. Blok operacyjny powstanie w miejscu obecnej interny.

- Inne znaczące projekty inwestycyjne ?

- W tym miesiącu powinniśmy rozpocząć budowę nowej tlenowni z nowym większym zbiornikiem, przyłączami. No i przy okazji przebudowana zostanie droga dojazdowa, od głównego wjazdu i dalej przy budynku administracyjnym, aż do miejsca lokalizacji tlenowni. Wyznaczone zostaną także nowe miejsca postojowe. Na ten cel mamy pieniądze z Ministerstwa Zdrowia. Wszystkie prace wykonamy jeszcze w tym roku.

- A co z projektem termomodernizacji budynków szpitala?

- Nasz projekt jest po pozytywnej ocenie formalnej. Czekamy teraz na rozstrzygnięcie merytoryczne. Koszt projektu to 15 mln zł. Dofinansowanie może wynieść 85 procent. Jestem dobrej myśli.

- Dziękuję za rozmowę

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza