W weekend informowaliśmy, że Maciej Kobyliński zapowiedział starania o sprowadzenie kolekcji m.in. 50 obrazów, rysunków i fotografii autorstwa Zdzisława Beksińskiego, które są własnością Piotra Dmochowskiego, do słupskiego muzeum. Właściciel kolekcji chce przekazać ją instytucji, która będzie prezentować je na wystawie stałej.
Informację o tym, że Dmochowski chce wyeksponować prace Beksińskiego znalazł w internecie Jacek Szuba, dyrektor Agencji Promocji Regionalnej Ziemi Słupska. Wyczytał on, że prezydent Warszawy nie jest zainteresowana prezentowaniem jej w stolicy.
Dlatego temat podchwyciły władze Słupska, które widziałaby artystę przeklętego, jak nazywa się Beksińskiego, w słupskim Muzeum Pomorza Środkowego obok Witkacego. Maciej Kobyliński rozmawiał nawet na ten temat z Piotrem Dmochowskim - Pan prezydent miasta Słupsk był łaskaw nam zaproponować stworzenie stałej wystawy w Słupsku - poinformował nas właściciel kolekcji.
- Niestety Warszawa jest miastem, w którym żył przez trzydzieści lat Zdzisław Beksiński i to tu powinno powstać miejsce jego pamięci. Toteż z wielkim żalem, ale i z wielką wdzięcznością musieliśmy odmówić panu prezydentowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?