Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ochroniarze na dworcu PKP wyzywają pasażerów

Daniel Klusek [email protected]
Dworzec PKP w Słupsku.
Dworzec PKP w Słupsku. Fot. archiwum
Słupszczanie skarżą się na wulgarność pracowników firmy Specgrom, którzy mają strzec porządku na dworcu kolejowym. Jej przedstawiciele zapowiadają, że wyjaśnią sprawę.

Pan Zbigniew, mieszkaniec Słupska, bardzo często korzysta z usług kolei. W ostatnich dniach kilka razy był świadkiem skandalicznego, jego zdaniem, zachowania pracowników firmy Specgrom, którzy ochraniają budynek słupskiego dworca PKP.

- Jestem przerażony tym, jak oni traktują ludzi przebywających na terenie dworca, szczególnie bezdomnych - mówi pan Zbigniew. - W ubiegłym tygodniu widziałem, jak ochroniarz podszedł do starszego mężczyzny o lasce, prawdopodobnie bezdomnego. Ten pan nie wyglądał ani nie pachniał zbyt ładnie. Szedł jednak do jednego ze sklepów, aby kupić butelkę wody. Tymczasem podszedł do niego ochroniarz i powiedział, żeby natychmiast wypier... z dworca.

Jak opisuje pan Zbigniew, część pasażerów stanęła w obronie starszego mężczyzny.

- To jednak nic nie dało. Ochroniarz zaczął krzyczeć również na nas - mówi czytelnik.
Nasz czytelnik był też świadkiem innego niekulturalnego zachowania ochroniarza.

- Zobaczył on kilka osób palących papierosy przed budynkiem, w miejscu, gdzie jest zakaz. Podszedł do jednej pani i powiedział: "Co, nie widzisz, że tu się nie pali? Przechodź na drugą stronę!" - relacjonuje pan Zbigniew. - Moim zdaniem takie zachowanie jest niedopuszczalne. Sam kiedyś byłem zatrzymany przez policjantów i funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei. Oni zawsze mówili "dzień dobry", przedstawiali się i grzecznie informowali, jakie wykroczenie się popełniło. Fakt, że nosi się mundur, do czegoś zobowią-
zuje. Tymczasem ten ochroniarz nie miał nawet za grosz kultury osobistej.

Zdaniem naszego czytelnika, ochroniarz używał wulgarnych słów również podczas rozmów przez telefon komórkowy, jakie prowadził, patrolując słupski dworzec.

O zdarzeniach powiadomiliśmy przedstawicieli firmy ochroniarskiej.

- To pierwsze tego typu zgłoszenie ze Słupska - mówi Marcin Maćkowski, właściciel gdyńskiej firmy ochroniarskiej Specgrom. - Nasi pracownicy mają obowiązek podchodzić kulturalnie do wszystkich osób przebywających na dworcu. Niezależnie od tego, czy jest to pasażer, czy bezdomny. Nie powinni też używać słów wulgarnych.

Marcin Maćkowski zapowiedział, że wyciągnie konsekwencje wobec pracownika, który obrażał pasażerów.

- Przepraszam też wszystkich, którzy poczuli się zniesmaczeni jego zachowaniem - mówi prezes firmy Specgrom.

Z kolei Jan Pawłowski, zarządca słupskiego dworca kolejowego, zapowiedział, że wystosuje do Specgromu pismo, w którym upomni firmę za zachowanie jej pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza